Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Trump wypowiada nową "wojnę". Tym razem zatopi całą branżę: "koniec, one nie działają"
Julia Bogucka
Julia Bogucka 07.02.2025 21:36

Trump wypowiada nową "wojnę". Tym razem zatopi całą branżę: "koniec, one nie działają"

Donald Trump
Fot. JIM WATSON/AFP/East News

To nie pierwszy raz, kiedy Donald Trump sprzeciwia się ochronie środowiska. Poprzednie podejmowane przez niego decyzje jasno pokazały, że nie ma zamiaru walczyć o niską emisję i czystą Ziemię. Teraz prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił powrót elementu “amerykańskiego stylu życia”.

Trump przeciwko ochronie środowiska

Jeszcze przed wyborami można było podejrzewać, że po zwycięstwie Donald Trump zdecyduje się zerwać z niektórymi decyzjami swojego poprzednika. Wiele z nich dotyczy polityki klimatycznej, którą zupełnie poważnie potraktował w przeszłości Joe Biden. Usłyszeliśmy już o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego, zapowiedział również poszukiwania ropy i zablokował projekty wiatrowe.

EN_01643799_0810.jpg
Fot. MANDEL NGAN/AFP/East News

Transformacja energetyczna rozpoczęta przez poprzedniego prezydenta USA została zahamowana również poprzez zatrzymanie finansowania Inflation Reduction Act (IRA). Ten i inne wprowadzone przez Joe Bidena programy zakładały rozwój elektromobilności i ograniczenie emisji z paliw kopalnych, fundusze zostały jednak wstrzymane.

Więcej w tej sprawie: NaszEauto: Ostatni taki program dopłat w Polsce. Ekspert: “Będziemy mieli dwa kryzysy dziennie”

Donald Trump postanowił jednak pójść o krok dalej. Właśnie zapowiedział rozporządzenie wykonawcze, które wycofa prawo sprzed sześciu lat. Jak zapowiada, to element “amerykańskiego stylu życia”.

Polacy masowo kupują nieruchomości w tym kraju. Jego władze chcą nam to jeszcze ułatwić Donald Tusk jak Trump. Premier zapowiedział deportacje imigrantów

Kolejny krok w tył w wykonaniu Trumpa

Polityka klimatyczna była ważnym elementem kampanii oraz prezydentury Joe Bidena, stąd nic dziwnego, że postanowił wprowadzić nowe prawa w tym zakresie. Niektóre z nich dotyczyły olbrzymiej ilości plastiku, która zalewała nie tylko Stany Zjednoczone, ale również morza i oceany.

Jeszcze w 2018 roku w pierwszych miastach zaczęto dobrowolnie rezygnować z plastikowych słomek w barach i restauracjach, pionierem w tym zakresie było Seattle. Wśród dużych miast w ślad za nim poszedł między innymi Waszyngton. Wcześniej naukowcy szacowali, że każdego dnia na terenie Stanów Zjednoczonych używało się i wyrzucało od 170 milionów do 390 milionów słomek.

EN_01643799_1035.jpg
Fot. TING SHEN/AFP/East News

Później, już po objęciu prezydentury, Joe Biden wprowadził przepisy, które zakładały stopniowe wycofywanie plastikowych słomek na terenie całego kraju. Proces miał potrwać do 2027 roku. Ten temat był istotny jeszcze podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku, to wtedy Donald Trump tłumaczył, dlaczego planowany zakaz uważa za bezsensowny.

Chcą zakazać słomek. Czy ktoś próbował tych papierowych słomek? Nie działają zbyt dobrze. Rozpadają się, gdy pijesz – narzekał wtedy.

Teraz, mając władzę, Donald Trump przekazał, jak będzie wyglądała przyszłość plastikowych słomek.

Zobacz: Zatrudniali na potęgę, teraz zwalniają. Pracownicy drżą o wypłaty. Takich danych nie było od pandemii

Trump chce przywrócić "amerykański styl życia"

Prezydent Stanów Zjednoczonych przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, co w najbliższym czasie stanie się z plastikowymi słomkami. Jak się okazuje, powrócą w całej okazałości, a zalecenia Joe Bidena zostaną całkowicie wycofane. Tym samym Ameryka powraca do plastiku.

W przyszłym tygodniu podpiszę rozporządzenie wykonawcze kończące absurdalną kampanię Bidena na rzecz papierowych słomek, które nie działają. POWRÓT DO PLASTIKU! - napisał Donald Trump.

To kolejny krok wstecz w wykonaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o politykę klimatyczną. Choć z pewnością wśród części społeczeństwa ta decyzja wywołała oburzenie, inaczej jest w przypadku Elona Muska. Najbogatszy człowiek świata niemal natychmiast zareagował na doniesienia na swoim profilu na portalu X, pisząc, że Donald Trump jest “największym prezydentem w historii”. Przypomnijmy, że biznesmen otrzymał w Białym Domu status specjalnego pracownika państwowego, co oznacza, że będzie pełnił funkcję doradcy w administracji federalnej przez mniej niż 130 dni w roku.

W czasie, gdy to Joe Biden pełnił prezydenturę, światło dzienne ujrzał raport dotyczący szkodliwości plastiku. Wówczas nie było wątpliwości, że jego ograniczenie będzie mogło zahamować zmiany klimatyczne.

Rozwiązanie problemu zanieczyszczenia plastikiem i jego związanych z tym skutków będzie wymagało bezprecedensowych działań na każdym etapie cyklu życia plastiku — od ograniczenia zanieczyszczeń pochodzących z produkcji petrochemicznej, które trują społeczności i napędzają zmiany klimatu, poprzez przekształcenie infrastruktury w celu znaczącego zwiększenia recyklingu i ponownego wykorzystania, aż po inwestowanie w innowacyjne materiały zastępujące wszechobecne stosowanie plastiku w naszym społeczeństwie - napisali w raporcie Brenda Mallory, ówczesna przewodnicząca Rady Białego Domu ds. Jakości Środowiska, oraz Ali Zaidi, ówczesny główny doradca Białego Domu ds. klimatu.

Donald Trump swoją słomkową decyzją po raz kolejny trafia do europejskich mediów, w podobnym tonie jak podczas zapowiedzi niemal globalnej wojny celnej  - z Kanadą, Meksykiem i samą UE. Więcej o sprawie przeczytasz TUTAJ: Handlowa wojna światowa. Nagły zwrot akcji w USA. Co z sankcjami na Europę?