Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ulga jest, ale mało kto będzie mógł z niej skorzystać. Rząd zapomniał o najważniejszej barierze
Maria Glinka
Maria Glinka 20.05.2020 02:00

Ulga jest, ale mało kto będzie mógł z niej skorzystać. Rząd zapomniał o najważniejszej barierze

Ulga na pierwsze mieszkanie lub budowę domu
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Ulga na zasiedlenie nabiera kształtów

Ulga w PIT ma przysługiwać osobom kupującym mieszkanie na rynku pierwotnym lub budującym dom jednorodzinny na własnej działce.          Projekt nowej bonifikaty zakłada różne wielkości dopłat w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym.

Na najmniejszą ulgę będzie mógł liczyć singiel – 4 597 zł. Wysokość bonifikaty wrasta w przypadku posiadania dzieci – podatnik z jednym dzieckiem może liczyć na 5 746,25 zł, z dwójką - na 6 895,50 zł, a z trójką – na 8 044,75 zł. Małżeństwo bezdzietne otrzyma dopłatę w wysokości 9 194 zł. Para z jednym dzieckiem dostanie zaś 10 343,25 zł, a z dwójką – 11 492, 50 zł – podaje domiporta.pl.

Projekt nowej ulgi przewiduje także limit wielkości kupowanego mieszkania. Co więcej, o bonifikatę będzie się można ubiegać dopiero po sfinalizowaniu zakupu lokalu lub ukończeniu budowy domu – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Bariera wejścia nie do przeskoczenia nawet z nową ulgą

Najnowsza inicjatywa Ministerstwa Rozwoju ma wesprzeć działalność firm budowlano-montażowych i podreperować zatrudnienie w sektorze budowlanym. Resort argumentuje, że duża część firm budowlanych to małe i średnie przedsiębiorstwa, które najbardziej odczuwają negatywne skutki pandemii. W efekcie ulga może sprzyjać deweloperom, ponieważ dopłata nie będzie przysługiwała na zakup mieszkania na rynku wtórnym. Bartosz Turek, analityk z HRE Investments zwraca jednak uwagę, że rozwiązanie może nie mieć wpływu na ceny mieszkań i wzrost zainteresowania młodych ludzi ich kupnem.

„Nie wiemy nawet, czy będzie to odliczenie od podatku czy od dochodu. Jeśli od dochodu, to singiel będzie mógł, płacąc 17-procentowy podatek, zaoszczędzić kilkaset złotych w ciągu roku. Czyli najpierw będzie musiał wyłożyć kilkaset tysięcy na zakup mieszkania u dewelopera, a potem uzyska kilkaset złotych ulgi. To w ogóle nie będzie miało wpływu na popyt i wysokość cen” – ocenił ekspert.

Podstawowym problemem dla wielu młodych Polaków jest bowiem samo wejście na rynek mieszkaniowy, co uniemożliwia im bariera finansowa. „Jeśli ktoś nie będzie miał pieniędzy, to nadal mieszkania nie kupi, więc ulga, za którą można sobie zamontować drzwi wejściowe, też mu się nie przyda” – wytłumaczył specjalista.

Zapowiedź ulgi może przynieść odwrotny efekt od zamierzonego

Eksperci podkreślają, że nowa ulga to stosunkowo niewielka pomoc finansowa w porównaniu z innymi programami takimi jak np. „Mieszkanie dla młodych”. Jednak ostrzegają, że zapowiedź bonifikaty, której wprowadzenie jest planowane na trzeci kwartał tego roku, może wręcz zahamować popyt na mieszkania, a nie tak jak prognozuje Ministerstwo Rozwoju – go zwiększyć.  

Dziennik Gazeta Prawna pisze, że kwiecień 2020 r. był miesiącem załamania się popytu na kredyty hipoteczne o ponad jedną trzecią w porównaniu z 2019 r. Sama sprzedaż kredytów była w kwietniu o 23 proc. niższa. W maju zauważalny jest stopniowy wzrost zainteresowania kupnem mieszkań. Coraz więcej osób składa wnioski o kredyty dzięki wygodnym procedurom, na które zdecydowały się banki w tym szczególnym czasie pandemii.