USA i Niemcy doszły do porozumienia w sprawie Nord Stream 2
We wtorek doszło do porozumienia pomiędzy urzędnikami USA i Niemiec w sprawie projektu Nord Stream 2. Umowa może okazać się bardzo niekorzystna dla Polski i Ukrainy.
Administracja Donalda Trumpa była bardzo sceptyczna w stosunku do rosyjsko-niemieckiej inwestycji Nord Stream 2. Położenie drugiej nitki gazociągu po dnie Bałtyku, doprowadzi bowiem do większej przepustowości gazu ziemnego pomiędzy Rosją a Niemcami. To z kolei oznacza dużo bardziej realną groźbę odcięcia od dostaw gazu Ukrainy, Polski i krajów bałtyckich. Trump zdecydował się więc na nałożenie sankcji na Berlin i Moskwę.
Po objęciu urzędu prezydenta USA przez Joe Bidena krytyka wobec Nord Stream 2 znacznie zmalała. Administracja Demokratów zdecydowała się nawet zdjąć nałożone przez poprzednika sankcje. Urzędnicy Bidena co prawda nadal wypowiadają się o projekcie krytycznie, ale wyraźnie dążą do porozumienia zarówno z Niemcami jak i Moskwą.
Reuters donosi, że we wtorek zawarte zostało porozumienie pomiędzy urzędnikami amerykańskimi i niemieckimi. Obie strony miały się ustalić, że "gazociąg nie może zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu Ukrainy". W razie gdyby Rosja zaczęła wykorzystywać dostęp do surowca jako swego rodzaju broń przeciw sąsiadowi, Niemcy mogłyby również zastosować wobec niej sankcje gospodarcze.
Z postanowieniami zawartej umowy do Kijowa udał się amerykański urzędnik Derek Chollet, który po wizycie na Ukrainie ma przyjechać do Warszawy i także przedstawić szczegóły ustaleń z Berlinem - dodaje PAP.