Uwaga na fałszywych adwokatów. Oszuści mają nową metodą działania
Po metodzie „na wnuczka” czy „na urzędnika” przyszedł czas na kolejny sposób wykorzystywany do oszustw i kradzieży. Środki napastników sprawnie ewoluują – gdy potencjalne ofiary zyskują świadomość zagrożenia, pojawia się nowe. Tym razem oszuści zaczęli podszywać się pod adwokatów.
Nowa metoda „na adwokata”
Kampanie informacyjne dotyczące oszustw dokonanych przez osoby podszywające się pod członków rodziny, policję czy urzędników zaczynają przynosić swoje pozytywne skutki. Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, oszuści szukają nowych sposobów na wyłudzenia i kradzieże, ale nie tylko. Przybierają w tym celu tożsamości prawdziwych adwokatów.
Ewolucji metod oszustów w tę stronę można było się spodziewać – wielokrotnie już przybierali oni tożsamości osób czy instytucji cieszących się względnie dużym zaufaniem społecznym, zwłaszcza wśród osób starszych. Konfrontacja z majestatem prawa dla wielu może być na tyle deprymująca, że zapominają o podstawowych środkach ostrożności. Ale to nie jedyny problem.
Zakaz sprzedaży napojów energetycznych niepełnoletnim. Biedronka już wprowadziła zmianyZmieniony sposób działania
Metoda oszustw „na adwokata” nie polega bowiem jedynie na podszywaniu się pod kogoś innego. Tym razem oszuści przybierają całkowicie nowy sposób działania, nieco bardziej złożony niż zwykłe oszustwo celem wyłudzenia. Celem nie jest bowiem kradzież danych czy środków, lecz uniknięcie spłaty długów samych oszustów.
Metoda „na adwokata” jest bowiem stosowana w kontaktach z wierzycielami. Osoba, która nie spłaca swoich długów, kradnie tożsamość prawdziwego adwokata, którego dane czy zdjęcie zazwyczaj łatwo można znaleźć w Sieci. Następnie podszywa się pod niego, by odwlekać spłaty czy zajęcia. W ten sposób osoby chcące odzyskać swoje pieniądze są przekonywane, że mają do czynienia nie z dłużnikiem, lecz z uznanym adwokatem, w którego deklaracje można wierzyć.
Zobacz także: Potężna kara dla Polsatu, poszło o sylwestrowy konkurs. Znamy kwotę
Jak się chronić przed nowym oszustwem?
Mowa więc o pewnym odwróceniu modelu zwyczajnego phishingu. Tym razem oszuści kradną tożsamości osób cieszących się dużym autorytetem, by samemu uniknąć kontaktu z wierzycielami słusznie żądającymi spłat. Ofiarami mogą zatem paść osoby, które wcześniej zostały przekonane do udzielenia pożyczki czy inwestycji.
W przypadku wątpliwości, czy nie dochodzi do oszustwa realizowanego w takim scenariuszu, zaleca się samodzielną weryfikację, czy dany adwokat faktycznie jest pełnomocnikiem dłużnika. Z reguły adwokaci udostępniają swoje dane kontaktowe w Sieci: na swoich stronach internetowych, w mediach społecznościowych oraz ogólnodostępnych bazach.
Źródło gazetaprawna.pl