Uwaga na nazwy przelewów. Bank może nawet odmówić kredytu
Jeśli myślisz o kredycie hipotecznym, lepiej nie kpij sobie z przelewów, wysyłanych do przyjaciół czy rodziny. Choć niejednemu z nas zdarzyło się wpisywać w pole do tytułowania żartobliwe zwroty, ich konsekwencje mogą być całkiem poważne. Opowiedział o tym ostatnio popularny na TikToku broker Dariusz Karpowicz, który przestrzegł przed popularną praktyką. Dlaczego? Tylko w ten sposób unikniemy i wstydu, i ewentualnych nieprzyjemności w banku.
Broker przestrzega przed żartobliwymi przelewami
Dariusz Karpowicz poruszył w jednym z najnowszych nagrań bardzo ważny, choć często ignorowany przez nas temat nazewnictwa wysyłanych przelewów. Wielu z nas nawet nie zastanawia się nad tym, czy to, co wpisujemy w pole “tytuł” ma jakiekolwiek znaczenie, a jeśli tak, to jak kolosalne. To z kolei ogromny błąd. Zwłaszcza, jeśli planujemy zaciągnięcie w banku kredytu hipotecznego.
Jak zatem dowiadujemy się z opublikowanego na TikToku wideo, lepiej, aby wysyłając pieniądze do znajomych lub rodziny, unikać żartów, które w oczach analityków finansowych mogą budzić nie tyle zmieszanie, ile nawet wątpliwości co do przejrzystości naszych finansów. Być może nie wiesz jeszcze, że taki analityk najprawdopodobniej, zanim udzieli ci kredytu, dokładnie przestudiuje twoje wyciągi bankowe. I co wtedy? Wstyd. A to i tak najlepsza z możliwych opcji.
Awantura o gigantyczną wygraną w Lotto. Sprawa trafiła do sąduUważaj na to, jak tytułujesz transfery
Oczywiście, jak zaznacza sam autor nagrania, na co dzień porusza się on w środowisku bankowym poza granicami naszego kraju, jednak problem zdaje się być uniwersalny. Polacy nie są wyjątkiem i tak jak inni obywatele świata, tak i oni potrafią patrzeć na świat z przymrużeniem oka. To jednak może czasem rodzić problemy. Zabawne nazwy przelewów nieraz wzbudziły niepokój bankowców, bez względu na to, jakiej byli nacji.
"Za seks", "za wczorajszą noc", "dzięki za wczoraj". Tego typu opisy, tytuły przelewu dajecie, jeśli przesyłacie pieniądze swojemu znajomemu, żonie, partnerowi, partnerce - wylicza Dariusz Karpowicz.
Później zaś broker przestrzega przed podobną praktyką, zauważając, że bardzo często z takich przelewów trzeba się gęsto tłumaczyć. A przecież załatwiając kredyt i tak mamy wiele zmartwień na głowie. Po co więc dokładać sobie kolejnych?
Bank może odmówić ci udzielenia kredytu
Pod filmem nie zabrakło komentarzy od widzów, którzy nie tylko opisywali własne przygody z nazwami przelewów, ale też dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Jeden z mężczyzn napisał np., że jako bankowiec nigdy nie spotkał się z odmową kredytu z powodu nazewnictwa transferów. Ten głos był jednak odosobniony.
Zdecydowana większość internautów przyznała, iż ze swojego doświadczenia wie, że wyciągi bankowe naprawdę są skrupulatnie sprawdzane, także pod kątem tytułów przelewów.
Mnie szef kiedyś zrobił przelewy ze zwrotem kosztów i nie wpisywał za co, przez co miałem problem z kredytem - napisał jeden z tiktokerów.
Autor nagrania zabrał głos także w tej dyskusji, podkreślając, że nawet jeśli bank nie odmówi kredytu ze względu na nazwę transferu, to może to zrobić z uwagi na profil finansów lub odmowę wyjaśnienia. I choć jego osobiste doświadczenia opierają się na latach praktyki w Wielkiej Brytanii, w Polsce również lepiej być ostrożnym i dmuchać na zimne.
Źródło: TikTok, WP