Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Uważaj na to, co publikujesz w sieci. Skarbówka sprawdza podatników na Instagramie i Facebooku
Olgierd Maletka
Olgierd Maletka 04.06.2023 08:32

Uważaj na to, co publikujesz w sieci. Skarbówka sprawdza podatników na Instagramie i Facebooku

Smartfon
Domena publiczna

Serwis Prawo.pl podaje, że Urząd Skarbowy sprawdza podatników na popularnych platformach społecznościowych i handlowych. Publikowane w sieci zdjęcia, posty i ogłoszenia pomagają urzędnikom sprawdzić, czy podatnik wywiązuje się z obowiązków podatkowych.

Urzędnicy przeglądają zdjęcia i ogłoszenia

Prawnicy wyjaśniają, że sprawdzanie przez urzędników zdjęć i ogłoszeń publikowanych na popularnych platformach, nie jest dla nich zaskoczeniem. Jednakże podkreślają, że takie działania prowadzone są na zaskakująco dużą skalę. 

W serwisie Prawo.pl eksperci podają kilka przykładów, w jaki sposób internauci, publikując zdjęcia i inne informacje, ściągnęli na siebie uwagę Urzędu Skarbowego.

Podróż służbowa do Tajlandii

Dr Jacek Matarewicz, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, mówi w serwisie Prawo.pl, że media społecznościowe pozwalają na uzyskanie informacji o podatniku nie tylko skarbówce, ale także innym służbom.

Adwokat podaje przykład podatnika prowadzącego indywidualną działalność gospodarczą, który chciał zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na podróż służbową do Tajlandii. Mężczyzna twierdził, że celem wyjazdu było nawiązywanie relacji biznesowych, jednak organ podatkowy zakwestionował prawo do odliczenia. Fiskus ustalił, że w czasie rzekomego wyjazdu służbowego przedsiębiorca publikował na Instagramie liczne relacje z plaży i popularnych atrakcji turystycznych.

Mężczyzna świadczył usługi związane z samochodami

Dorota Kosacka, doradca podatkowy, członek zarządu DBO Polska, podaje przykład mężczyzny, który świadczył usługi związane z samochodami. Przedsiębiorca publikował na Facebooku zdjęcia, przedstawiające efekt przed i po jego pracy. Dorota Kosacka podkreśla, że zdjęcia były bardzo dokładne, co pozwoliło szybko ustalić właścicieli samochodów.

„Organ podatkowy wzywał wszystkich klientów do złożenia szczegółowych wyjaśnień: na czym polegała usługa, jaką kwotę zapłacili i czy otrzymali paragon. Celem było ustalenie, czy przedsiębiorca prawidłowo ewidencjonuje przychody i czy nie unika opodatkowania” - tłumaczy w serwisie Prawo.pl Dorota Kosacka.