Polacy wolą oszczędzać niż wydawać. Miały być pieniądze, jest Czyste Rozczarowanie
Inflacja wreszcie spada, ale tylko na chwilę! To jedynie krótki przystanek na drodze do kolejnych wzrostów, który zawdzięczamy… Danielowi Obajtkowi, byłemu prezesowi Orlenu. Rządowy program Czyste Powietrze został wstrzymany. Na tyle niespodziewanie, że nawet urzędnicy kancelarii premiera byli tym zaskoczeni. Ci, którzy zaczęli remonty swoich domów, licząc na rządową dopłatę, mają teraz spory problem.
Portfel BiznesInfo: podsumowanie tygodnia
Inflacja spada… chwilowo
W listopadzie inflacja wreszcie zaczęła spadać, a tak przynajmniej wynika ze wstępnych danych GUS, które poznaliśmy w ubiegły piątek. Dynamika cen w ubiegłym miesiącu spadła do poziomu 4,6 proc. w skali roku, natomiast ceny w skali miesiąca poszły w górę o 0,4 proc. Jest to odczyt zgodny z prognozami analityków. W październiku inflacja w Polsce wyniosła równe 5 proc. w skali roku, co jest – jak dotąd – najwyższym odczytem w 2024 roku.
Tegoroczna inflacja rośnie nieprzerwanie od marca, natomiast ten listopadowy spadek był wywołany przede wszystkim tzw. wysoką bazą statystyczną z listopada ubiegłego roku. Rok temu, już po wyborach parlamentarnych, „Cud na Orlenie” się zakończył, a ceny paliw mocno wzrosły.
Widać to w najnowszych danych GUS, bo w listopadzie tego roku ceny paliw spadły aż o 6 proc. w porównaniu do zeszłego roku. W październiku ceny paliw – rok do roku – w zasadzie stały w miejscu.
Listopadowy spadek inflacji to jednak tylko chwilowa korekta – analitycy PKO BP spodziewają się, że w grudniu inflacja znów podskoczy do okolic 5 proc., a od nowego roku będzie jeszcze wyższa. Szczególnie że jeszcze nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na dalsze zamrożenie cen energii.
Nawet gdyby do tego doszło, to zdaniem ekonomistów Goldman Sachs, inflacja w Polsce osiągnie szczyt w okolicach marca przyszłego roku, osiągając poziom 5,3 proc. w skali roku.
Polacy ruszyli na zakupy
Kto pamięta nagłówki z zeszłego miesiąca, straszące śmiercią konsumenta? Chodziło wtedy o bardzo słabe i mocno rozczarowujące dane dotyczące sprzedaży detalicznej we wrześniu. Ekonomiści spodziewali się ponad 3 proc. wzrostu w skali roku, ale Polacy nie byli zbyt chętni na zakupy i sprzedaż detaliczna spadła aż o 3 proc. r/r.
Można jednak powiedzieć, że w październiku „konsument ożył” i wreszcie zaczął kupować, bo sprzedaż detaliczna w październiku wzrosła o 1,3 proc. w skali roku. Wciąż jest to jeden z najsłabszych tegorocznych odczytów, jednak przez większość ubiegłego roku obroty sprzedawców detalicznych w Polsce spadały w ujęciu rok do roku.
Tegoroczne dane sprzedaży detalicznej pokazują, że Polacy nie kwapią się do dużych zakupów i widać już, że 2024 rok nie przyniósł ożywienia konsumpcji. Świadczą o tym również dane GUS dotyczące koniunktury konsumenckiej – wskaźnik przyszłych oszczędności osiągnął najwyższy poziom od 5 lat, co oznacza, że jesteśmy bardziej skorzy do odkładania pieniędzy na gorsze czasy niż do ich wydawania.
Przeciętne wynagrodzenie na wznoszącej… a realne?
Pozostając w wątku pieniędzy – znamy dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w październiku. Wyniosło ono 8 316,57 złotych brutto, co oznacza, że było o ponad 10,2 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Realny wzrost płac był jednak sporo niższy – październikowa inflacja wyniosła aż 5 proc., co sprawiło, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia z uwzględnieniem inflacji to niecałe 5 proc. w skali roku. I jest to najniższy realny wzrost płac od grudnia ubiegłego roku. Przypomnę tylko, że jeszcze w lutym i marcu wynagrodzenia rosły o prawie 10 proc. po uwzględnieniu inflacji.
Członkowie Rady Polityki Pieniężnej dostali podwyżki. Ile zarabiają?
We wtorek NBP ujawnił zarobki członków Rady Polityki Pieniężnej, po ostatniej, październikowej podwyżce. Sama podwyżka nie jest być może imponująca, bo wyniosła 8 proc., ale kwota, jaką co miesiąc otrzymują członkowie Rady, robi wrażenie – od 1 października ich wypłata to 40 155 złotych. W skład RPP wchodzą członkowie oraz przewodniczący Rady, którym jest prezes NBP. Sam Adam Glapiński może jednak pochwalić się dużo wyższymi zarobkami – w październiku przyjęto uchwałę, która podniosła aż o 30 proc. premię dla prezesa NBP, co oznacza, że jego wynagrodzenie wzrośnie o ponad 190 tys. złotych rocznie. A dla przypomnienia – Glapiński w ubiegłym roku zarobił prawie 1 mln 300 tys. złotych.
Program Czyste Powietrze do modyfikacji. Część nie dostanie pieniędzy
W ubiegły czwartek Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska niespodziewanie wstrzymał przyjmowanie wniosków do programu Czyste Powietrze. Zdaniem resortu program dopłat do termomodernizacji budynków w dotychczasowej formie dawał zbyt duże pole do nadużyć. Dochodziło – przykładowo – do sytuacji, w której właściciel kilku domów przepisywał je na członków rodziny – szczególnie tych niemających dochodów (np. studentów) – co pozwalało uzyskać maksymalny poziom dofinansowania na remont nieruchomości, które de facto należały do jednej osoby.
Maksymalna kwota, jaką można było otrzymać na termomodernizację budynku to ponad 136 tys. zł bezzwrotnej dotacji. Program Czyste Powietrze ma zostać zmodyfikowany, a nabór wniosków ruszy ponownie dopiero z końcem marca przyszłego roku. Ci, którzy zaczęli remonty na własną rękę, licząc na dofinansowanie – o które można było wnioskować do pół roku po zakończeniu prac – mogą mieć teraz problem.