W styczniu ruszy nowa edycja programu „Czyste Powietrze”. Można dostać nawet 135 tys. zł dofinansowania
Od 3 stycznia 2023 roku rusza kolejna edycja rządowego programu „Czyste Powietrze”. Na wymianę kopciucha i termomodernizację nieruchomości będzie można otrzymać nawet 135 tys. zł. Ministerstwo przekonuje, że beneficjenci nie tylko zyskują ciepło dla swoich domów, ale znacznie oszczędzą na rachunkach.
Wielkie zmiany przed nami
W połowie grudnia minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zaprezentowała nową edycję największego polskiego proekologicznego programu „Czyste Powietrze”. Jedną z nowości będzie podwyższenie progów dochodowych.
Przy podwyższonym dofinansowaniu próg dochodowy wzrośnie z 1564 do 1894 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym i z 2189 do 2651 zł w gospodarstwie jednoosobowym. Z kolei przy najwyższym wymiarze wsparcia progi wzrosną odpowiednio z 900 do 1 090 zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych oraz z 1260 do 1 526 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych — tłumaczyła Anna Moskwa.
Sytuacja za naszą wschodnią granicą spowodowała poważne problemy energetyczne w naszym kraju. Z tego powodu MKiŚ oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej postanowiły, że jeśli ktoś zdecyduje się na przeprowadzenie głębokiej, kompleksowej termomodernizacji budynku, będzie mógł otrzymać dofinansowanie w wys. nawet 136 200 zł.
Różne progi wsparcia finansowego
Tak jak to obowiązywało do tej pory, beneficjenci programu będą mogli otrzymać pieniądze na modernizację instalacji co i cwu, zamontowanie mikroinstalacji fotowoltaicznej lub wentylacji z systemem rekuperacji. Na największy dopływ gotówki mogą liczyć ci, którzy zdecydują się na pełną termomodernizację.
Wysokość dofinansowania w każdej z trzech części programu jest różna i zależy od dochodu osiąganego przez wnioskującego. Tym samym najwyższa bezzwrotna dotacja przy kompleksowej termomodernizacji z montażem paneli fotowoltaicznych może wynieść kolejno 66 tys. zł, 99 tys. zł i 135 tys. zł.
Co istotne, przy ubieganiu się o dofinansowanie termomodernizacji należy przeprowadzić audyt energetyczny (na jego realizację można otrzymać dotację w wys. 1200 zł) , zgodnie z którym zmiany wdrożone w budynku mają zmniejszyć zużycie energii elektrycznej potrzebnej do jego ogrzewania:
-
do wartości nie większej niż 80 kWh/(mkw.*rok)
-
bądź o minimum 40 proc.
Można złożyć dwa wnioski
Aby promować ideę przeprowadzania termomodernizacji budynków jednorodzinnych na rzecz niższych rachunków za ogrzewanie, w czwartej edycji programu beneficjenci, którzy już otrzymali pieniądze na wymianę pieca, mogą złożyć wnioski o wsparcie finansowe częściowej lub kompleksowej termomodernizacji domu .
Warto jeszcze wspomnieć, że kwota kredytu objętego gwarancją bankową zostanie zwiększona — świadczenia bankowe można otrzymać na spłatę inwestycji, którą rozpoczęto do sześciu miesięcy przed złożeniem wniosku w banku.
Pomoc nie dla ubogich?
Głos w sprawie zmian zaproponowanych przez Ministerstwo zabrał Andrzej Guła, współzałożyciel i lider Polskiego Alarmu Smogowego. W artykule opublikowanym przez niego na portalu smoglab.pl czytamy, iż Zła wiadomość jest taka, że program „Czyste Powietrze” nadal pozostanie niedostępny dla najuboższych gospodarstw domowych , tych które ledwo wiążą koniec z końcem i zastanawiają się skąd brać pieniądze na zakup drożejącego opału.
Ekspert tłumaczy, że zwiększenie dotacji w programie jest bardzo dobrą zmianą, ale problemem jest to, że nie wszyscy mają wystarczającą ilość środków, by wyłożyć pieniądze na zakup potrzebnych instalacji, zapłatę za pracę wykonawców itp.
Od lipca funkcjonuje mechanizm bezgotówkowych dotacji , zgodnie z którym pieniądze trafiają od razu na konto wykonawców. Dzięki temu uczestnicy programu nie muszą wykładać gotówki. Wydaje się, że rozwiązanie jest dobre i powinno działać bez zarzutu, ale tak nie jest — Andrzej Guła wskazuje, iż z tej formy skorzystało prawie 4 tys. gospodarstw domowych, co stanowi ułamek wszystkich beneficjentów programu.
Powodem jest m.in. zbyt wolna obsługa programu przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. Firmy obawiają się, że długo nie dostaną należnej zapłaty. Wskutek tego wolą przyjąć zlecenie od klienta, który zapłaci im od razu, a dopiero potem odbierze od państwa swoją dotację. Teraz MKiŚ zapewnia, że proces obsługi i rozliczeń zostanie uproszczony.
Tak długo jak rządzący nie zauważą potrzeby niesienia realnej pomocy najuboższym, tak długo nie rozwiążemy problemu smogu, a gospodarstwa domowe wciąż będą narażone na konsekwencje najpoważniejszego kryzysu energetycznego z jakim przyszło nam się zmierzyć — pisze Andrzej Guła na portalu smoglab.pl i apeluje, by na pomoc najuboższym rodzinom w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego przeznaczyć środki z unijnych funduszy.