W tych parkomatach nie zapłacisz gotówką. Za brak biletu grożą wysokie kary
W jednym z miast stanęły nowe parkometry, ale ich funkcjonalność budzi kontrowersje. Urządzenia nie przyjmują gotówki, co dla wielu kierowców oznacza poważne utrudnienia. Sprawą zainteresował się nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Czy wszyscy mieszkańcy są gotowi na cyfrową rewolucję?
Bezgotówkowe parkomaty w Warszawie. Czy kierowcy byli na to gotowi?
Warszawa w ostatnich latach intensywnie rozwija strefy płatnego parkowania (SPP) , wprowadzając nowe zasady i technologie. W lutym 2024 roku kolejne osiedla stolicy, w tym części Mokotowa, Sadyby czy Ksawerowa, zostały objęte płatnym postojem. Jednak zmiany, zamiast ułatwić kierowcom życie, stały się dla wielu poważnym problemem. Powód? Nowe parkometry nie przyjmują gotówki, a jedynie płatności kartą lub telefonem.
To duże wyzwanie, zwłaszcza dla seniorów i osób niekorzystających z nowoczesnych form płatności. Cóż z tego, że kierowca ma przy sobie gotówkę, skoro nie ma gdzie jej użyć? W efekcie osoby, które nie mogą zapłacić, są automatycznie narażone na konsekwencje.

Mieszkańcy składają skargi. RPO interweniuje
Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej warszawiaków składa skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) . Jak poinformowała Interia Motoryzacja, obywatele podnoszą kwestię dyskryminacji cyfrowej , twierdząc, że nowe parkomaty są zaprojektowane z myślą o osobach biegłych w technologii, ale nie uwzględniają potrzeb starszych mieszkańców.
RPO przyjął sprawę do rozpatrzenia i potwierdził, że otrzymał liczne zgłoszenia dotyczące braku możliwości płatności gotówkowej.
Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi mieszkańców Warszawy dotyczące braku możliwości płacenia za postój pojazdu gotówką. Wynika z nich, że na terenie Mokotowa, objętego od lutego 2024 r. strefą płatnego parkowania, zainstalowano parkomaty, w których nie ma takiej możliwości – przekazał RPO, cytowany przez Auto Świat .
W związku z licznymi skargami Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, Łukasza Puchalskiego, z prośbą o wyjaśnienia.
Kary sięgają nawet 300 zł. Czy Warszawa zmieni zasady?
Zasady nowych stref nie pozostawiają złudzeń: niezapłacenie za postój oznacza nałożenie opłaty dodatkowej w wysokości 300 złotych. To spora kwota, zwłaszcza gdy problem nie leży w braku chęci uiszczenia należności, a w braku możliwości jej dokonania.
Podkreślając, że zgodnie z obowiązującymi regulacjami, wszyscy użytkownicy strefy mają równą pozycję , Rzecznik zaznaczył, że system opłat powinien być skonstruowany w sposób umożliwiający każdemu kierowcy uiszczenie należności.

To znaczy, że system powinien być bardziej elastyczny. W praktyce może to oznaczać np. ponowne wprowadzenie parkomatów obsługujących gotówkę lub inne ułatwienia dla osób starszych. Jak dotąd jednak warszawskie władze nie zapowiedziały zmian .
Czy stolica pójdzie śladem innych miast i dostosuje system do potrzeb wszystkich kierowców? Czas pokaże. Jedno jest pewne: temat budzi duże emocje i na pewno nie zniknie z publicznej debaty.