Wakacje zostaną skrócone? Minister deklaruje co z terminem matur i rekrutacją na studia
Wakacje skrócone przez koronawirusa – niewykluczone
Wakacje to temat, który w czasie pandemii wzbudza szczególne zainteresowanie nie tylko uczniów, ale i rodziców czy nauczycieli w całym kraju. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy zakończenie zajęć dydaktyczno-wychowawczych odbędzie się w zaplanowanym terminie - 26 czerwca.
W ubiegłym tygodniu rząd podjął decyzję o przedłużeniu zawieszenia zajęć we wszystkich placówkach oświatowych do 10 kwietnia. Do tego czasu zajęcia mają odbywać się na platformach internetowych.
„Może się okazać, że wakacje będą skrócone, ale za wcześnie by przesądzać ten scenariusz” – oznajmił na antenie radiowej Trójki Jarosław Gowin, odpowiedzialny za resort nauki i szkolnictwa wyższego. Polityk przyznał, że decyzje w tej kwestii będą zapadały dopiero po Świętach Wielkanocnych, kiedy okaże się, czy szkoły są w stanie powrócić do regularnego trybu prowadzenia zajęć – podaje se.pl.
Co z egzaminami?
W rozmowie Gowin ustosunkował się również do doniesień o ewentualnej zmianie terminów egzaminów szkolnych. Szef ministerstwa przyznał, że wszystko zależy od tego, czy po świętach szkoły wrócą do normalnego funkcjonowania.
Zdaniem polityka, jeśli szkoły zostaną otwarte po świętach, to termin matur i rekrutacji na studia nie będzie zagrożony.
W rozmowie nie odniósł się jednak do egzaminu ósmoklasisty, który jest zaplanowany na zaledwie tydzień po Wielkanocy. Pierwszy z testów ma się odbyć 21 kwietnia, co w związku z przedłużeniem zamknięcia placówek oświatowych budzi kontrowersje.
Sytuacja uczelni bardziej klarowna
Minister podkreślił, że kwestia ewentualnego wydłużenia czasu zajęć jest znacznie prostsza w przypadku uczelni, ponieważ ich rok akademicki trwa oficjalnie aż do 30 września.
„Być może wystarczy nieco skrócić wakacje i wydłużyć sesję egzaminacyjną, a może wystarczy sięgnąć po możliwość zaliczania zajęć online” – rozważa szef resortu, który jest dużym optymistą w kontekście dalszej pracy uczelni.