Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wakacje w Polsce coraz droższe, przedsiębiorcy się tłumaczą. "Nad morzem wcale nie jest drogo"
Maria Glinka
Maria Glinka 06.07.2021 02:00

Wakacje w Polsce coraz droższe, przedsiębiorcy się tłumaczą. "Nad morzem wcale nie jest drogo"

ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Wakacje nad Bałtykiem to w tym roku dość spory wydatek. Rozpędzona inflacja zmusiła przedsiębiorców do podniesienia cen, ponieważ bez tego nie mają szans na odrobienie strat po pandemicznych ograniczeniach. Nie milkną głosy krytyki pod ich adresem, więc w końcu postanowili zabrać głos.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ile kosztują tegoroczne wakacje nad Bałtykiem

  • Czemu ceny poszły w górę

  • Co na ten temat mówią przedsiębiorcy

Wakacje w Polsce symbolem luksusu w 2021 r.? 

Wakacje nad Bałtykiem nie należą do najtańszych. Drożeje wszystko - pobyt, posiłki w restauracjach czy typowe letnie przysmaki sprzedawane na deptakach.

Wynajęcie lokum na wakacje to nie tylko duże koszty, lecz także dość duże wyzwanie organizacyjne - większość tanich kwater od dawna jest zajęta. Onet podaje, że tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu kosztuje ok. 1,5 tys. zł. To wersja najtańsza. Dużo częściej można spotkać oferty wyceniane na 2,5-3 tys. zł. Podobne ceny znajdziemy na stronach operatorów turystycznych, którzy proponują wakacje w Egipcie, Grecji czy Bułgarii. 

Wakacje nad polskim morzem bez smażonej ryby z frytkami i surówką? To niemożliwe. Jednak w internecie pojawiły się już pierwsze tzw. “paragony grozy”, z których wynika, że za jedną porcję trzeba zapłacić niekiedy nawet 55 zł. Do tego frytki i słodki napój? Kolejne kilkanaście złotych. W ten sposób do kieszeni Polaków zagląda podatek cukrowy.

Przedsiębiorcy: wakacje wcale nie będą aż tak drogie

Turyści, z którymi rozmawiała stacja TVN24 nie kryją rozczarowania cenami nad Bałtykiem. - Ceny lodów niesamowicie poszybowały - przyznał jeden z turystów z Łodzi. Ceny nie spadają poniżej 5 zł za gałkę.

Jednak przedsiębiorcy konsekwentnie odpierają krytykę. - Nad morzem wcale nie jest drogo, mamy takie same ceny jak w całej Polsce - ocenił Mariusz Wiśniewski, właściciel „Baru Wiking” w Kołobrzegu. Jednak zaznaczył, że podwyżka cen żywności i wyższe pensje dla pracowników sprawiły, że wszędzie jest po prostu drożej - bez względu na to, gdzie udamy się na wakacje.

- Nie wiem skąd wzięło się to mniemanie że nad morzem jest drogo. [...] Porównując ceny kawy w dużych miastach to ja sprzedaję ją taniej - bronił się w rozmowie z Faktem Bartłomiej Surowiec, który sprzedaje kawę na plaży. W tym roku, z powodu szalejącej inflacji, zdecydował się na podwyżkę, ale tylko o 1 zł.

Wakacje ofiarą inflacji i podatków

Nie brakuje jednak bezpośrednich przedsiębiorców, którzy ostrzegają, że wakacje nad morzem będą w tym roku dużo większym wydatkiem. - Jeśli ktoś chce się stołować w restauracjach nad morzem to musi się liczyć z kosztami - twierdzi Mariusz Fiedosewicz z baru "Bosman" w Dźwirzynie. Z jego obserwacji wynika, że ryba stała się “produktem luksusowym”, więc musi być droga.

Również właściciele hoteli zwalają winę na inflację i podwyżki opłat. Właściciel jednego z dwugwiazdkowych hoteli przyznał, że koszty utrzymania drastycznie wzrosły. Podrożały energia elektryczna, gaz, wywóz śmieci, woda i koszty pracowników. W tym roku właściciel chciał zapewnić urlopowiczom bardziej aktywne wakacje i zakupił rowery wodne. Nie dość, że bardzo trudno je dostać to jeszcze ceny są o 30 proc. wyższe niż przed rokiem.

Również i w hotelowych restauracjach czarę goryczy przelewa podatek cukrowy. Przedsiębiorca tłumaczył, że nowa należność zmusiła go do podwyższenia cen niektórych napojów o 1-2 zł. - Podnieśliśmy ceny, żeby uzyskać jakąś rentowność, ale nie są one wyżyłowane - wskazywał.

Mimo tych niekorzystnych okoliczności nie brakuje również bardziej wyrozumiałych turystów. - Przyjechałem odpocząć, a nie szukać: taniej-drożej - stwierdził w rozmowie z TVN24 urlopowicz z Małkini. - Na ceny aż tak nie patrzę - wtórował mu turysta z Zakopanego. Wakacje to dla niego przede wszystkim odpoczynek, plaża, słońce, morze i pogoda, a nie koszty pobytu czy ceny w restauracjach. Tylko czy takich urlopowiczów znajdzie się więcej?

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]