Waloryzacja obcięta przez Sejm. Zamiast 70 zł dostaną mniej
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak tegoroczna waloryzacja prezentuje się na tle innych
-
Od czego zależy wskaźnik waloryzacji
-
Kiedy emeryci mogą spodziewać się podwyżek
Waloryzacja emerytur niższa niż zapowiadano
Waloryzacja rent i emerytur dokonywana jest co roku w marcu, dlatego już za kilka dni polscy seniorzy zobaczą na swoich kontach świadczenia wyższe o minimum 50 zł. Senat proponował, aby było to min. 70 zł, jednakże posłowie odrzucili tę nowelizację.
Jak podaje portal Forsal, odrzucona została także poprawka dotycząca dokonania waloryzacji na podstawie art. 89 ustawy o rentach emeryturach. Owa procedura miałaby zostać uruchomiona, gdy wskaźnik waloryzacji przekroczy ustawowe 104,16 proc.
Początkowo rząd zaproponował Radzie Dialogu Społecznego utrzymanie wskaźnika waloryzacji świadczeń na poziomie 3,84 proc., jednakże dane GUS nie pozostawiły żadnej wątpliwości - inflacja i wzrost płac będą wyższe. Wskaźnik ustanowiono na poziomie 4,24 proc.
Rząd chwali się, że obecna waloryzacja jest najwyższą od 10 lat. Portal money.pl w swojej analizie pokazuje zgoła inną sytuację. Seniorzy w 2020 i 2019 r. mogli liczyć na waloryzację procentowo-kwotową, a w tym roku tylko procentową.
Waloryzacja miała być rekordowa. Czy na pewno?
Co więcej, w 2019 r. świadczenia wzrosły o 70 zł, natomiast w 2020 r. nawet o 100 zł. W tym roku będzie to zaledwie 50 zł. Ekonomiści dopatrują się tutaj skutków koronawirusa, który nie pozwolił rządzącym na tak wysokie podwyżki, jak w poprzednich latach.
Zgodnie ze wskaźnikiem waloryzacji najniższa emerytura oraz renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w tym roku wyniesie 1 250,88 zł brutto. Na rękę jest to ok. 1067 zł. Z kolei renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wyniesie 937,50 zł brutto.
Rząd na waloryzację świadczeń planuje wydać 10,6 mld zł. Zwaloryzowane zostaną także trzynastki i czternastki, które stanowią dodatkowy zastrzyk gotówki dla polskich seniorów.