Czy popierasz pomysł wyłączenia Warszawy z Mazowsza?
Warszawy powinna być poza Mazowszem?
O pomyśle wyłączenia Warszawy z województwa mazowieckiego Prawo i Sprawiedliwość mówiło jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu. Temat wrócił po wyborach prezydenckich. Argumenty są podobne - zmniejszenie różnicy w poziomie rozwoju między bogatą Warszawą a otaczającymi ją powiatami. Różnice rzeczywiście są ogromne. Z danych przywołanych przez “Rzeczpospolitą” wynika, że PKB per capita w stolicy wynosi ok. 300 proc. średniej krajowej, a w podregionie radomskim ponad cztery razy mniej. Podobnie sytuacja wygląda w podregionie ciechanowskim czy ostrołęckim. Różnicę dobrze pokazują również dane dotyczące zarobków. W Warszawie średnia płaca to ok. 6,5 tys. zł, podczas gdy np. w powiecie żuromińskim jest to ok. 3,6 tys. zł. W stolicy bezrobocie jest na znikomym poziomie, zaś w powiecie szydłowieckim stopa bezrobocia zbliża się do 25 proc.
Władze Warszawy wskazują, iż stolica dzięki swojemu bogactwu jest w stanie wspierać biedniejsze regiony województwa. - To dzięki temu bogactwu to województwo jest w stanie wspierać wszystkie regiony, które są regionami peryferyjnymi - mówi - cytowany przez TVN 24 - Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, podkreślając, że w metropolii warszawskiej generowane jest 80 proc. PKB całego województwa.
Zdaniem Olszewskiego “wyrywanie dzisiaj Warszawy z Mazowsza jest wyrywaniem serca historycznego tego regionu”, a konsekwencją podziału byłoby zbudowanie “dwóch ułomnych województw”.
Chodzi o przejęcie Mazowsza?
Nie brakuje jednak opinii, że za pomysłem PiS stoi czysta polityka i chodzi o przejęcie kontroli nad sejmikiem województwa mazowieckiego, którym od lat rządzi koalicja PO-PSL, co w dużej mierze wynika z faktu, że poparcie dla partii rządzącej w Warszawie jest wyraźnie niższe niż dla największej formacji opozycyjnej. W przypadku podziału jeszcze w tym roku doszłoby do wyborów, które - co jest dziś wysoce prawdopodobne - przyniosłyby sukces PiS w województwie mazowieckim już bez Warszawy.
Pojawiają się jednak głosy, że PiS tak jak dotychczas o podziale tylko mówi i nie pójdą za tym żadne czyny, zaś powrót do dyskusji ma na celu m.in. skłonienie PSL (ważny polityk ludowców rządzi Mazowszem od blisko 20 lat) do podjęcia rozmów na temat współpracy koalicyjnej zarówno na poziomie krajowym jak i sejmikowym (ewentualna wolta PSL mogłaby umożliwić przejęcie przez PiS kilku sejmików). Faktem jest, że projekt ustawy w sprawie wydzielenia Warszawy od Mazowsza miał pojawić się w Sejmie w lipcu, tymczasem tak się nie stało.
Czy waszym zdaniem odłączenie stolicy od Mazowsza to dobry pomysł?
