Wielu Polaków pobiera to świadczenie. Minimum 1588,44 zł miesięcznie, trzeba spełniać warunki
Prawo do renty rodzinnej przysługuje wdowie, wdowcowi oraz innym uprawnionym osobom np. dzieciom i wnukom. W 2022 roku takie świadczenie pobierało z ZUS 1,2 mln Polaków. Od 1 marca br. najniższa renta rodzinna wynosi 1588,44 zł brutto.
Renta rodzinna dla wdowy i wdowca – warunki przyznania
Do renty rodzinnej po zmarłym małżonku uprawniona jest zarówno wdowa, jak i wdowiec. Kobieta może ubiegać się o to świadczenie, jeśli w chwili śmierci swojego współmałżonka:
- ukończyła 50 lat
- lub była niezdolna do pracy,
- lub wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków bądź rodzeństwa mających prawo do renty rodzinnej po zmarłym (przy czym dziecko nie może mieć więcej niż 16 lat, jeśli się uczy – 18 lat lub musi być całkowicie niezdolne do pracy),
- lub ukończyła 50 lat/stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania dzieci.
Małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia powyższych warunków miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Wtedy we wniosku o rentę rodzinną należy złożyć oświadczenie z dołączeniem wyroku lub ugody sądowej – podaje ZUS w komunikacie nadesłanym do redakcji Biznesinfo.
Kto jeszcze może otrzymać świadczenie?
Na stronie ZUS czytamy, że do renty rodzinnej mają prawo również dzieci własne, dzieci drugiego małżonka oraz dzieci przysposobione, które:
- nie ukończyły 16. roku życia;
- uczą się i mają poniżej 25 lat (jeśli dziecko ukończyło 25 lat na ostatnim roku studiów w szkole wyższej, prawo do renty zostaje przedłużone do zakończenia tego roku studiów);
- stały się całkowicie niezdolne do pracy przed ukończeniem 16 lat lub w przypadku kontynuowania nauki w szkole przed ukończeniem 25 lat.
Druga grupa uprawnionych to niepełnoletnie wnuki i rodzeństwo, które przyjęto na wychowanie i utrzymanie co najmniej na rok przed śmiercią. Ostatnia grupa to tzw. inne dzieci. ZUS tłumaczy, że są to osoby przyjęte co najmniej na rok przed śmiercią na wychowanie i utrzymanie przed osiągnięciem pełnoletności, z wyjątkiem dzieci które były wychowywane i utrzymywane w ramach rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka.
Rozliczasz PIT-36, musisz uważać. Jeden błąd i stracisz ważny przywilej.
Ile wynosi renta rodzinna?
Wysokość renty po mężu wynosi 85 proc. świadczenia, które dostałby mąż. Renta rodzinna jest przyznawana wdowie dożywotnio, ale gdy kobieta osiągnie wiek emerytalny, może zwrócić się do ZUS o naliczenie własnej emerytury, oczywiście przy założeniu, że kiedykolwiek pracowała. Ważne: przy zbiegu prawa do własnej emerytury i renty po mężu można wybrać tylko jedno świadczenie.
Natomiast, gdy po rentę rodzinną występują również inne osoby, jest ona dzielona na równe części. W przypadku dwóch uprawnionych wynosi 90 proc. świadczenia zmarłego, a przy trzech osobach lub więcej – 95 proc.
W 2022 roku rentę rodzinną pobierało 1,2 mln Polaków. Przeciętną wysokość świadczenia wyliczono na 2511,07 zł. Natomiast najniższa renta rodzinna do końca lutego była wypłacana w kwocie 1338,44 zł brutto, a od marca – w wyniku waloryzacji – świadczenie wzrosło do 1588,44 zł brutto. Jeśli obliczona renta jest niższa niż najniższe świadczenie, to łączna kwota renty dla wszystkich uprawnionych jest podwyższana do najniższej renty rodzinnej – informuje ZUS na swojej stronie internetowej.
Dorabianie do renty rodzinnej
Jeżeli przychód wdowy przekroczy 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, renta rodzinna zostanie pomniejszona o kwotę przewyższenia. Natomiast, jeśli przekroczy 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, wówczas świadczenie ulegnie zawieszeniu. Dlatego zachęcam panie i panów, którzy osiągną ustawowy wiek emerytalny do złożenia wniosku o naliczenie im ich własnej emerytury. Po uzyskaniu statusu emeryta nawet, gdy ZUS wypłaca rentę rodzinną, bo jest wyższa niż własne świadczenie – można dorabiać bez ograniczeń i nie trzeba się z nami rozliczać – podsumowuje Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.