Wigilia wolna od pracy? Prezydent podjął zaskakującą decyzję

Wolna od pracy wigilia opinię publiczną rozgrzewała jeszcze przed bieżącym okresem świątecznym. Niektóre zapowiedzi polityków dawały nadzieję, że nowe przepisy zdążą zostać wprowadzone w życie jeszcze w tym roku, jednak Sejm zdecydował inaczej. Ostatecznie, przy aprobacie prezydenta, ustawa miała wejść w życie od 2025 roku. Sam Andrzej Duda właśnie zapowiedział, że ją podpisze. Okazuje się jednak, że… nie do końca.
Duda zaskoczył: Kancelaria Prezydenta informuje o decyzji ws. wolnej wigilii od 2025 r.
Zgodnie z nowymi przepisami, od przyszłego roku 24 grudnia stanie się dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym także dla osób zatrudnionych w sektorze handlu, którzy dotąd pracowali w wigilię do godziny 14. Jednocześnie ustawa wprowadza od 2025 roku trzy handlowe niedziele poprzedzające wigilię, co wywołało protesty związków zawodowych. „Solidarność” podkreślała tymczasem, że dodatkowy dzień wolny nie powinien prowadzić do zwiększenia obciążeń dla pracowników handlu.
Prezydent Andrzej Duda, który nie ukrywał, że jest zwolennikiem wolnej wigilii, uznał w piątek 27 grudnia, że podpisze ustawę o jej wprowadzeniu. Jednocześnie jednak… skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. O co chodzi?
PKP PLK pokazały nowość. Możesz śledzić swój pociąg z telefonuWolna Wigilia jednocześnie podpisana, ale i skierowana do TK
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę ustanawiającą wigilię dniem wolnym od pracy, jednocześnie kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Decyzję uzasadniono wątpliwościami podnoszonymi przez organizacje pracownicze, w tym „Solidarność”, która wskazywała na dyskryminacyjny charakter przepisów wobec pracowników handlu. To oznacza, że chociaż ustawa ma wejść w życie w 2025 roku, niektóre jej zapisy znajdą się pod lupą TK i w konsekwencji mogą nie wejść w życie w obecnej formie. Pytanie jednak kiedy TK wyda wiążącą decyzję w tej sprawie i czy przed wigilią 2025.
W pierwotnej wersji, zaproponowanej przez Lewicę, zakładano wyłącznie wprowadzenie wolnej Wigilii, bez zmiany liczby handlowych niedziel. Jednak podczas procedowania, projekt został zmodyfikowany – za sprawą koalicji rządzącej dodano trzecią handlową niedzielę w grudniu, co zdaniem krytyków paradoksalnie zwiększa obciążenie dla pracowników, zamiast je redukować. W konsekwencji nowe prawo, zamiast tylko odciążać zatrudnionych w handlu, wprowadza bowiem dodatkowe dyżury w najintensywniejszym okresie roku.
Podpisując ustawę, prezydent postanowił uwzględnić wątpliwości środowisk pracowniczych, kierując niektóre z jej zapisów do Trybunału Konstytucyjnego. Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka, podkreśliła, że decyzja o skierowaniu ustawy do TK zapadła po konsultacjach z partnerami społecznymi, którzy zwracali uwagę na brak odpowiednich konsultacji i niespodziewane zmiany w projekcie.
Organizacje pracowników, przede wszystkim „Solidarność”, kładły nacisk na dyskryminacyjny charakter ustawy wobec pracowników zatrudnionych w handlu. W związku z tym prezydent zdecydował, że ustawa będzie poddana kontroli przez Trybunał Konstytucyjny, ale w trybie następczym, czyli ustawa wchodzi w życie, ale punktowo w tych aspektach, które budzą duże zaniepokojenie partnerów społecznych, zostanie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała Paprocka.
Kontrola następcza pozwoli Trybunałowi zbadać zgodność ustawy z Konstytucją po jej publikacji, co nastąpi najprawdopodobniej na początku stycznia.
Sensu w Sejmie nie znajdziesz
Proces legislacyjny ustawy ujawnił różnice w podejściu partii do wolnej Wigilii. Lewica popierała projekt jako wyraz wsparcia dla pracowników, podkreślając wcześniejsze konsultacje z „Solidarnością” i OPZZ. PiS z kolei przyjął ustawę z powodów ideologicznych i wyznaniowych.
Jak się jednak okazało, podczas kluczowego głosowania zabrakło 15 posłów tej partii, co uniemożliwiło uchwalenie pierwotnej wersji projektu. Do przegłosowania wersji Lewicy zabrakło tymczasem zaledwie 4 głosów. Ostatecznie, większość w Sejmie zyskała zatem nowelizacja autorstwa Ryszarda Petru.





































