Okres ochrony już minął. Teraz Polacy z długami muszą spodziewać się odcięcia prądu
Windykacja zadłużenia tuż za rogiem
Windykacja zadłużenia Polaków uderzy ze zdwojoną siłą, ponieważ okres ochronny zapewniony gospodarstwom domowym skończył się 20 września br. Od tego czasu dłużników przybywa, a elektrownie masowo odcinają prąd.
Eksperci uspokajają i mówią, że część długów istnieje tylko na papierze i wynika z zawyżania kosztów zużycia prądu. Portal money.pl jednocześnie uspokaja przed windykacją długów i podkreśla, że na podwyżki cen za energię elektryczną w przyszłym roku się nie zanosi.
Na forach internetowych, aż roi się od zapytań dotyczących windykacji długów i tego, czy okres ochronny już się skończył. Kolorowo nie jest także w Biurze Informacji Kredytowej, z którego danych wynika, że gospodarstwa domowe w Polsce zadłużone są na ok. 27 mln zł z tytułu energii elektrycznej. Jest to niewątpliwie przyprawiająca o zawrót głowy kwota.
Windykacja długów największe żniwo zbierze na Śląsku, gdzie jest, aż 6968 dłużników na łączną kwotę 3,7 mln zł. Blado wypada także Dolny Śląsk, bowiem w ciągu zaledwie jednego roku przybyło tam 1,6 tys. dłużników, ale jednocześnie zmalała średnia długu i obecnie wynosi 600 zł.
Windykacja długów najwięcej odzyskanych należności przyniesie w woj. Mazowieckim, ponieważ tutaj zadłużenie wynosi 6,3 mln zł i jest największe w całym kraju. Na takie kwoty zadłużyło się 3 549 osób. Tutejsza rekordzistka ma do zapłaty, aż 36 tys. zł długu. A w których rejonach jest najmniej dłużników?
1 . Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami 2 . Uwaga rodzice i uczniowie, od dziś od rana nagła zmiana. Trzeba się przygotować, każdy musi wiedzieć 3 . Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu
Windykacja zadłużenia dotknie setki tysięcy Polaków
Jak się okazuje, najmniej dłużników jest na Podlasiu gdzie problem ze spłatą długów ma zaledwie 258 osób. Przypomnijmy jednak, że ów region nie obfituje w gęsto zaludnione tereny oraz możliwości znalezienia pracy.
- Okres ochronny wprowadzony ustawą antycowidową (tzw. tarcza) dla dłużników, polegający na tym, że przedsiębiorstwo energetyczne nie miało prawa odciąć gospodarstwa domowego lub przedsiębiorcy dotkniętego obostrzeniami wynikającymi z tarczy od zasilania w energię za długi, skończył się 20 września 2020 r., mówi w rozmowie z money.pl Łukasz Batory, ekspert prawa energetycznego i partner w Kancelarii Banasik Woźniak i Wspólnicy Sp. K.
Prawnik dodaje, że zakład energetyczny może to zrobić w ciągu 30 dni od upływu terminu zapłaty za prąd i przypomina, że zanim to nastąpi, dłużnik musi dostać powiadomienie o windykacji długów. Na ich zapłatę będzie miał dwa tygodnie.
Windykacja długów gospodarstw domowych to ciężka sprawa, przyznają zgodnie zakłady energetyczne. Tauron S.A podkreśla, że można odsunąć termin windykacji ze względu na odbywaną kwarantannę lub izolację i podkreśla, że w przypadku ciężkiej sytuacji życiowej, klient może złożyć wniosek o rozłożenie długu na raty.
Zdaniem dr Anny Sękowskiej, biegłej sądowej w zakresie energetyki terminowo swoje rachunki z reguły opłacają Ci najbiedniejsi. - Na Podlasiu czy Warmii i Mazurach, gdzie jest najmniej dłużników i długów, praca była dobrem deficytowym też przed pandemią, mówi i dodaje, że prognozy operatorów energetycznych nie zawsze odzwierciedlają faktyczne zużycie prądu. Miejmy nadzieję, że przynajmniej obietnice Urzędu Regulacji Energetyki będą prawdziwe i w przyszłym roku ceny prądu nie poszybują w górę.