Właściciele nieruchomości będą musieli zapłacić podatek za deszcz. Wielu Polaków dostanie rachunek za ostatnie 5 lat
Opłata za deszczówkę pojawiła się w 2018 roku i nie jest jednolita dla wszystkich właścicieli nieruchomości. Pomimo upływu czasu, część osób nie wie o jego istnieniu, stąd mogą zostać zaskoczeni odsetkami.
Podatek od deszczówki
O sprawie informuje portal Interia.pl. Wprowadzenie podatku od deszczu miało spowodować zmianę zachowań Polaków na bardziej przyjazne środowisku .
Opłatę o której mowa muszą uiszczać ci właściciele nieruchomości, którzy nie są podłączeni do kanalizacji . Powierzchnia nieruchomości musi wynosić 3500 mkw., zaś 70 proc jej obszaru musi być zabetonowane.
Jak wynika z informacji Interii, powyższe oznacza, że właściciele domów jednorodzinnych nie muszą się obawiać jego płacenia . Co innego właściciele przestronnych willi - ich już raczej ten podatek dotyczy.
Płacą głównie przedsiębiorcy
Podatek płacą jednak głównie przedsiębiorcy . Mowa tu m.in. o sklepach wielkopowierzchniowych, magazynach, czy zakładach produkcyjnych. Zaliczają się do tego również hotele.
Sama kwota podatku do zapłacenia nie jest jednak jednolita . Jej skala zależy bowiem od zastosowanych na terenie nieruchomości rozwiązań retencyjnych.
Za urządzenia podatek jest mniejszy
Jak podaje Interia, jeżeli na nieruchomości znajdują się urządzenia do retencjonowania wody o pojemności ponad 30 proc. odpływu rocznego, stosowana jest niższa stawka podatku . Ci, którzy takich urządzeń nie mają, zapłacą więcej. Przedział kwot zaczyna się od 10 gr/mkw, a górny limit to 1 zł/mkw.
Jeżeli natomiast ktoś zapomniał o opłacie w ogóle, czeka go niemiła niespodzianka . W tym roku organy podatkowe będą ściągać zobowiązania za poprzednie 5 lat, razem z odsetkami.