Rząd wydaje na uzbrojenie mnóstwo pieniędzy, efekty są mizerne. Bolesna prawda o Wojsku Polskim

Wydatki na wojsko coraz większe

O tym, że wydatki na wojsko w całej Unii Europejskiej rosną od 2014 r. świadczą dane Eurostatu opublikowane w marcu tego roku, z których wynika, że 27 państw Wspólnoty w obronność zainwestowało, aż 162,5 mld euro. Kilka lat wcześniej było to 137 mld euro - przypomina portal money.pl.

Kiedy prezydentem Stanów Zjednoczonych został Donald Trump, postulował, że wszystkie kraje członkowskie NATO powinny wydawać na obronność kraju 2 proc. PKB. Polska startowała z pułapu 1,6 proc. PKB, ale finalnie dobiła do wymaganego pułapu. Polski rząd postuluje, że w przyszłości ma być to nawet 2,5 proc. PKB kraju.

Na podwyższenie wydatków na wojsko i obronność zdecydowała się także Wielka Brytania, a premier Boris Johnson, cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną, uznał, że taki zabieg pomoże utrzymać i stworzyć nowe miejsca pracy oraz zapewnić ochronę obywatelom kraju.

Z kolei szwedzki instytut SIPRI (Stockholm International Peace Research Institute) podaje, że w 2019 r. wydatki na wojsko na całym świecie wyniosły 1,917 bln USD i porównaniu z zeszłym rokiem wzrosły o ok. 4 proc. Najwięcej ze wszystkich państwa świata na obronność wydały Stany Zjednoczone, Chiny i Indie. Rosja zajęła czwarte, a Arabia Saudyjska piąte miejsce.

W Europie wydatki na wojsko najbardziej zwiększyły Niemcy, natomiast w regionie Europy Środkowo-Wschodniej od lat pozostaje Polska. Według danych portalu defence24.pl, Polska wydała 11,9 mld USD w 2019 roku co stanowi wzrost w porównaniu z 2018 rokiem o 2,5 proc. Czy faktycznie jest się z czego cieszyć?

Wydatki na wojsko rosną, a efekty nadal mierne

Teoretycznie w przypadku polskich wydatków na wojsko wszystko wygląda nieźle. Rządzący chcą przeznaczyć 2,2 proc. PKB na obronność w przyszłym roku, a w 2018 r. podpisany został kontrakt na kupno systemu Patriot. Co więcej, planowany jest także zakup 32 samolotów F-35 - wylicza DGP.

To wszystko pokazuje, że Polska jest zdolna do obrony w obrębie średniego zasięgu, ale nadal ułomna w kwestii krótkiego zasięgu nazwanego w naszym kraju Narew. Działania analityków rozpoczęto prawie dziesięć lat temu, a od ponad dwóch odwlekana jest decyzja na temat zaangażowania w proces polskiego przemysłu.

"Głównym beneficjentem wydaje się tu Jelcz, który dla tego programu wyprodukuje setki pojazdów. I choć Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała już umowę offsetową, mówiącą o zakupie technologii z największym koncernem zbrojeniowym świata – Lockheed Martin, to jednak nie potrafi się dogadać z innym podmiotem zza Atlantyku, koncernem Raytheon" - zauważa Dziennik Gazeta Prawna.

Na impulsywny zabieg zakupu najnowocześniejszych F-35 zdecydował się Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Koncepcja jest górnolotna, bowiem zastąpimy nimi stare "migi", jednakże zanim wykorzystamy pełną zdolność "efów" do działania miną lata. Wszak samoloty są najnowocześniejsze, a polska armia nie.

O złym stanie wojska polskiego mówią nie tylko politycy opozycji, ale także związki zawodowe. NSZZ "Solidarność" słusznie zauważa, że wydatki na wojsko nie przynoszą żadnych korzyści samej armii oraz innym gałęziom gospodarki. Podczas, gdy inne kraje doskonale umiały przelać szalę korzyści ze zwiększonych wydatków na wojsko na swoją stronę, Polska nadal zachowuje się jak "pijany we mgle".