Wygrał na loterii prawdziwą fortunę. Zdradził, jakich liczb używał
Ta historia zza oceanu to koronny dowód na to, że warto być konsekwentnym i nigdy nie tracić nadziei. 65-letni Paul Caudill z Karoliny Północnej przez siedem lat próbował szczęścia, grając w loteriach liczbowych. Mężczyzna był tak zawzięty, że nie przegapił ani jednego dnia, aż w końcu dopiął swego i wygrał. Dziś z ulgą mówi o planach na rozsądne spożytkowanie należnej mu fortuny i zdradza swój własny, oryginalny przepis na sukces.
Amerykanin wygrał fortunę w słynnej loterii
Któż z nas nie chciałby wygrać majątku na loterii i do końca swoich dni wieść beztroskie życie? Niestety, dla większości z nas taki scenariusz to tylko mrzonka, bo nie dość, że trafić szczęśliwe liczby jest ekstremalnie trudno, to jeszcze przeciętnym graczom brakuje zazwyczaj żelaznej konsekwencji.
O tym, że takowa może być kluczem do osiągnięcia sukcesu, doskonale świadczy historia Paula Caudilla ze Stanów Zjednoczonych. Mężczyzna, jak my wszyscy, marzył o odrobinie szczęścia, dlatego dzień w dzień, przez lata, puszczał losy w popularnej za oceanem grze “Lucky for Life”.
65-latek cierpliwie czekał, ale i działał, aż siedem lat, zanim osiągnął wymarzony cel. Jak tego dokonał? Oczywiście, miał farta. Nic nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie jego sprytna taktyka.
Wyższa emerytura dla urodzonych w tym przedziale czasowym. Trzeba spełnić jeszcze jeden warunekMężczyzna miał konsekwentną taktykę
Teraz, gdy Paul jest już milionerem, z wielką ulgą mógł podzielić się ze światem przepisem na sukces tak wielki, jak jego. - Od początku gry codziennie stawiam na te same liczby. Liczby oznaczają różne daty urodzin osób w mojej rodzinie - wyznał.
Kierowca ciężarówki kupił zwycięski los zaledwie trzy dni po tym, jak zdecydował się przejść na emeryturę. Dzięki tej decyzji stał się posiadaczem 277 879 dolarów, czyli ok. 1 105 529,93 zł.
ZOBACZ: Od 1 stycznia ważna zmiana dla miliona Polaków. Mogą być spore problemy
Jak sam przyznał, na początku nie mógł uwierzyć, że wygrał, a emocje tak bardzo nim targały, że przez całą noc nie zmrużył nawet oka. Dziś z wielką ulgą snuje plany na spożytkowanie fortuny. Pierwszym z jego celów jest spłata hipoteki za dom.
Nowy milioner także w Polsce
Po to, by móc cieszyć się czyimś szczęściem, nie musimy wcale sięgać aż do dalekiej Ameryki. 25 października w kolekturze w Radzionkowie padła główna wygrana w Lotto.
Takie osiągnięcie to nie lada wyczyn, bowiem prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania sześciu liczb w tej grze wynosi zaledwie 1 do 13 983 816. Tym razem szczęśliwe okazały się być liczby: 9, 15, 25, 28, 38 i 44.
Kumulacja wyniosła 12 mln 70 tys. 149 zł i 20 gr, a dzięki temu, że tylko jedna osoba trafiła wszystkie sześć numerów, cała kwota trafi właśnie na jej konto. Gratulujemy!
Źródło: Fakt, Business Insider