Nowy system kontroli opłat za wywóz śmieci. Łatwo dotrą do każdego, także do ciebie
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jakie narzędzie wprowadził Świdnik w celu kontroli opłat za wywóz śmieci
-
Gdzie jeszcze można spodziewać się wprowadzenia takiego rozwiązania
-
Jakie efekty przynosi nowe narzędzie
Jest nowy sposób na kontrolę dot. wywozu śmieci
Gminy i miasta pobierające opłatę ze wywóz śmieci w przeliczeniu na liczbę mieszkańców lokalu od lat narzekają na nieszczelny system. Ten stan rzeczy, jak zauważa Dziennik Gazeta Prawna, to efekt tego, że właściciel nieruchomości składa deklarację dotyczącą osób zamieszkujących w danym lokalu, co gminie jest trudno zweryfikować. Ale bywają sytuacje, gdy mieszkańcy zwyczajnie nie wiedzą, że np. gdy urodzi się dziecko, trzeba dokonać korekty w deklaracji śmieciowej.
Wszystko to powoduje, że gminy i miasta tracą ogromne środki i szukają różnych rozwiązań, by wspomniany system jakoś uszczelnić. Przykładowo Warszawa , jak już pisaliśmy, zdecydowała się na powiązanie opłat za wywóz śmieci ze zużyciem wody (jak przekonują urzędnicy stołecznego ratusza to najbardziej sprawiedliwa metoda płatności). Ale jest też inny sposób, który wprowadził Świdnik (woj. lubelskie).
Opłaty za wywóz śmieci do korekty. Polskie miasta mają nowe, precyzyjne narzędzie
Ten sposób to aplikacja, która pozwala samorządowi namierzyć osoby, których deklaracje śmieciowe mogą budzić wątpliwości. Jak to działa? Narzędzie pobiera dane z rejestrów, którymi dysponuje miasto i porównuje je z liczbą osób podaną w deklaracji śmieciowej.
– Wyszliśmy z założenia, że porównując dane znajdujące się w innych zasobach (np. oświatowe, z pomocy społecznej, meldunkowe) z informacjami w deklaracjach dotyczących odpadów, będziemy w stanie wskazać różnice w liczbie zamieszkujących dane nieruchomości osób – tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Ewa Jankowska, sekretarz miasta.
Świdnik wziął udział w programie GovTech i ogłosił konkurs na przygotowanie skutecznego rozwiązania, które uszczelni system poboru opłat śmieciowych. Wygrała go nieduża firma, polski startup z Gliwic. W ten sposób Świdnik otrzymał aplikację pozwalającą na szybkie porównanie baz danych i wskazanie adresów nieruchomości, gdzie z dużym prawdopodobieństwem właściciel podał nieprawidłowe dane.
Co się dzieje, gdy okaże się, że właściciel nieruchomości podał nieprawidłowe dane? Jak wyjaśnia w rozmowie z gazetą Mateusz Karciarz z kancelarii Jerzmanowski i Wspólnicy ma on dwa wyjścia: złożenie korekty deklaracji śmieciowej obejmującej czas, gdy płacił zaniżoną kwotę, bądź wysokość opłaty określi gmina, nawet do trzech lat wstecz.
W pierwszej kolejności jednak właściciel lokalu zostanie poproszony przez samorząd o wyjaśnienie rozbieżności. Jak mówi w rozmowie z dziennikiem sekretarz Świdnika, w większości dotychczas wykrytych przypadków konieczna była korekta liczby mieszkańców.
Jakie efekty aplikacji?
Jakie są efekty działania aplikacji w Świdniku? Zgłoszenie do systemu gospodarki odpadami blisko 1500 osób, co, jak mówi Ewa Jankowska, przełożyło się na dodatkowe pół miliona złotych wpływów do budżetu rocznie. Środki te mają zostać przeznaczone na gospodarowanie odpadami.
Świdnik ma możliwość bezpłatnego udostępnienia aplikacji, czym zainteresowała się już Kamienna Góra, gdzie są już pierwsze efekty jej działania – wyselekcjonowano 200 lokali do weryfikacji. Z szacunków przywołanych przez rzecznika prasowego urzędu miasta Rafała Święckiego wynika, że w systemie może nie figurować ok. 1000 mieszkańców.
Zainteresowany aplikacją jest również Kraków, z którym Świdnik podpisał już list intencyjne. Nie można wykluczyć, że do byłej stolicy naszego kraju dołączy wkrótce m.in. Kraśnik, Dąbrowa Tarnowska czy Kłodawa. A później - prawdopodobnie - zgłoszą się po rozwiązanie kolejne miasta.