Wywóz śmieci jeszcze droższy. Polska bije unijną średnią aż 10-krotnie
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Ceny za wywóz śmieci wzrosły w Polsce w ostatnich dwóch latach o 101,7 proc.
-
Jakie rząd planuje zmiany dot. segregacji śmieci
-
Jakie rewolucyjne zmiany czekają mieszkańców Warszawy
Ceny za wywóz śmieci – Polska rekordzistą
Niby wiemy, że ceny za wywóz śmieci w Polsce w ostatnich latach szły w górę, ale i tak statystyki porażają . Z wyliczeń Eurostatu zaprezentowanych przez Radio Zet dowiadujemy się, że w 2019 roku koszty wywozu odpadów wzrosły o jedną trzecią. Jak się okazało był to dopiero początek. W ubiegłym roku mieliśmy już do czynienia z podwyżką cen o 53,6 proc. rok do roku.
Tym samym w ciągu ostatnich dwóch lat cena usługi wywozu odpadów wzrosła w zasadzie o 101,7 proc., przez co jesteśmy pod tym względem niechlubnymi rekordzistami w Unii Europejskiej . Drugie miejsce w zestawieniu jak zauważa rozgłośnia zajęła Litwa. Tyle, że u naszych sąsiadów koszty wywozu śmieci wzrosły o 28,6 proc. Litwa nieznacznie wyprzedziła Rumunię, gdzie odnotowano wzrost o 28,2 proc.
To że jesteśmy rekordzistami pod względem wzrostu cen za wywóz śmieci doskonale pokazuje inne porównanie. Chodzi o usytuowanie cen z polskiego podwórka do średniej unijnej, która wyniosła 10,6 proc. Oznacza to, że bijemy ową średnią aż dziesięciokrotnie.
Jest źle, więc może być już tylko lepiej? Niekoniecznie. Radio Zet przypomina, że rządzący pracują nad nowymi przepisami, których nowym elementem może być segregacja śmieci już nie w trzech a pięciu frakcjach.
Co jakiś czas pojawiają się również informacje o wprowadzeniu wymogu naklejania na worki ze śmieciami indywidualnych kodów . Chodzi o to, by móc ustalić kto w nieodpowiedni sposób segreguje odpady i ukarać go mandatem.
Od kwietnia zmiany w Warszawie
To na razie tylko przecieki. Pewne jest natomiast, że od kwietnia prawdziwie rewolucyjna zmiana czeka mieszkańców Warszawy . Opłata za wywóz śmieci ma być bowiem powiązana z ilością zużytej wody.
Zgodnie z nowymi zasadami opłata za wywóz śmieci wyniesie 12,73 zł od metra sześciennego zużytej wody . Zaś w przypadku braku danych z ostatniego półrocza, braku wodomierza lub sieci wodociągowej, opłata będzie wysokości ilorazu 4 m sześć. zużytej wody na osobę.
Jak tłumaczyli przedstawiciele warszawskiego ratusza w komentarzu udzielonym przed świętami naszej redakcji, to najbardziej sprawiedliwa metoda płatności, której mieli domagać się sami mieszkańcy stolicy.
- Mieszkańcy, w listach kierowanych do Prezydenta m.st. Warszawy oraz Rady m.st. Warszawy, wskazywali tę metodę jako najbardziej sprawiedliwą społecznie , pośrednio łączącą aktywność życiową ze zużyciem wody i produkcją odpadów – twierdzi rzeczniczka warszawskiego ratusza Karolina Gałecka, podkreślając, że Rada Miasta przychyliła się do tych głosów, również uznając, że metoda „od wody” pozwala odzwierciedlić realną liczbę osób zamieszkujących lokal lub dom
Z wyliczeń przedstawionych redakcji BiznesInfo przez warszawski ratusz wynika, że dzięki nowym zasadom na mniejsze opłaty mogą liczyć osoby mieszkające samotnie , jak również te, które rozsądnie korzystają z tzw. kranówki.
- Przy założeniu, że średnie zużycie miesięczne wody na osobę to 2,5 m³, opłata wyniesie od 31,82 zł (gospodarstwo 1-osobowe) do 159,10 zł (gospodarstwo 5-osobowe) – wylicza stołeczny ratusz.
Tym samym z wyższą opłatą niż dotychczas muszą liczyć się rodziny (przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi obecnie zasadami płacą one w przypadku mieszkania 65 zł, zaś w przypadku domu 94 zł). Stołeczny ratusz planuje jednak wprowadzenie programu osłonowego dla mieszkańców posiadających Kartę Dużej Rodziny .