Ceny w 2020 r. zwalają z nóg. Najbardziej podrożeje kilka podstawowych rzeczy

Wzrost cen będzie szokiem

Wzrost cen ma związek ze podwyżkami cen energii elektrycznej, który podniesie stawki w przemyśle, a to będzie miało wpływ na wiele branży. Szacuje się, że ceny prądu mogą zostać podniesione nawet o 20-40 proc. dla firm i 20-30 proc. dla gospodarstw domowych - podaje Business Insider Polska. Wzrost cen jest spodziewany m.in. w branży spożywczej.

Business Insider Polska przygotował zestawienie podstawowych produktów spożywczych, które zdrożeją przez wzrost cen energii elektrycznej (przy założeniu 40 proc. podwyżki):

• chleb (1 kg) - z 3,67 do 4 zł

• czekolada mleczna - z 3,37 do 3,64 zł

• jaja (10 sztuk) - z 4,3 do do 4,64 zł

• ser typu gouda (1 kg) - z 16,57 do 17,89 zł

• mleko (1 litr) - z 2,56 do 4 zł

• jogurt (150 g) z 1,3 do 1,4 zł

• kurczak (1 kg) - z 16,21 do 17,49 zł

• kiełbasa podwawelska (1 kg) - z 17,75 do 19,17 zł

• szynka wiejska (1 kg) - z 14,65 do 15,82 zł

Ale to tylko produkty spożywcze. Za inne artykuły codziennego użytku także zapłacimy więcej.

Za śmieci zapłacisz fortunę

Wzrost cen czeka nas także za wywóz śmieci. Samorządy zapowiedziały podwyżki od 100 proc. do nawet 400 proc. Domowe budżety mocno to odczują, szczególnie że rośnie liczba miast, gdzie stawka za wywóz odpadów na jednego mieszkańca wynosi ponad 30 zł. Natomiast osoby, które nie dostosują się do przepisów o segregacji, będą płacić kary wynoszące przynajmniej dwukrotność podstawowej stawki.

Skok akcyzy na alkohol i papierosy

Wzrost cen obejmie też alkohol i papierosy. Rząd podniósł akcyzę aż o 10 proc. Eksperci szacują, że średnia podwyżka ceny półlitrowej butelki wódki wyniesie około 1,5 zł. Z kolei papierosy mają podrożeć średnio o ponad 1 zł na każdą paczkę. Wzrost cen obejmie wszystkie wyroby tytoniowe, a od lipca 2020 roku pójdę w górę ceny e-papierosów.

Opłaty paliwowe w górę

Od początku nowego roku czeka nas też wzrost cen paliw. Więcej zapłacimy za benzynę, olej napędowy i gaz. A droższe opłaty za paliwo oznaczają wzrost cen transportu towarów oraz opłat za świadczenie wielu usług. Warto też wspomnieć podwyżkach cen samochodów, które są spowodowane koniecznością poprawienia bezpieczeństwa i dostosowania pojazdów do nowych wymogów dotyczących redukcji emisji CO2 o 15 proc. dla samochodów osobowych i 30 proc. dla pojazdów ciężarowych.