Żabka już na warszawskiej giełdzie. Chcieliście zarobić? Analityk wprost o przyszłości akcji
Debiut Grupy Żabka na Giełdzie Papierów Wartościowych wzbudził duże emocje. Początek notowań był obiecujący, jednak kurs szybko zderzył się z siłą podaży. Czy sieć sklepów convenience ma przed sobą świetlaną przyszłość na giełdzie, czy inwestorzy powinni spodziewać się turbulencji?
Udany start, ale wyzwania czekają
17 października 2024 roku Grupa Żabka oficjalnie zadebiutowała na warszawskim parkiecie GPW. Cena początkowa akcji wyniosła 23 zł za sztukę, co oznaczało wzrost o 6,98 proc. w stosunku do ceny ofertowej ustalonej na 21,5 zł. Oferta publiczna spółki obejmowała sprzedaż 300 milionów akcji, co czyniło debiut Żabki czwartym największym w historii GPW, zaraz po takich gigantach jak Allegro, PZU i PKO BP. Tomasz Bardziłowski, prezes GPW, podczas ceremonii otwarcia notowań podkreślił znaczenie tego wydarzenia dla warszawskiej giełdy: „To debiut na zielono” – powiedział, odnosząc się do udanego startu.
Jednak optymizm związany z początkowym wzrostem szybko napotkał na wyzwania. Maksymilian Kuch, analityk rynkowy z XTB, zwrócił uwagę na dynamiczną sytuację na rynku.
Na debiucie o 9:15 kurs wynosił 23 zł, a w szczycie nawet 23,4 zł za walor. (inaczej papier wartościowy w portfelu inwestycyjnym - red.). Jednak w kolejnych minutach siłę pokazała podaż, która doprowadziła kurs do przetestowania dokładnie ceny ofertowej o 9:37. Mimo że popyt stara się stworzyć pozytywną dynamikę, widoczna jest przewaga podaży, co może wpłynąć na dalsze losy kursu akcji.
Zobacz też: Wybrali polską stolicę seniorów. Ziemia emerytów 600 km od miasta młodych
Zakaz handlu w niedziele traci moc. Sklepy walczą o przetrwanie Southwestern Advantage - wyjątkowa szansa na rozwój i przygodę w USA dla polskich studentówJedno z największych IPO w historii GPW
Debiut Żabki na GPW wpisał się na listę największych ofert publicznych w historii warszawskiego parkietu. Wartość oferty, w przypadku pełnego wykonania opcji dodatkowego przydziału, wynosi 7,42 miliarda złotych, co stawia ją tuż za takimi gigantami jak Allegro, którego IPO w 2020 roku osiągnęło wartość 9,2 miliarda złotych.
W ramach debiutu, inwestorom detalicznym przypadło jedynie 5 proc. ostatecznej liczby akcji, z redukcją na poziomie 90 proc. To oznacza, że zainteresowanie akcjami Żabki było bardzo wysokie, co nie dziwi w kontekście rozwoju sieci. Żabka, jako lider polskiego segmentu convenience, ma ambitne plany na przyszłość, zakładając ekspansję zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. W planach na 2024 rok jest otwarcie 1,1 tysiąca nowych sklepów, zarówno w Polsce, jak i w Rumunii, gdzie Żabka niedawno wkroczyła, przejmując spółkę DRIM.
Prezes Grupy Żabka Tomasz Suchański nie krył dumy z sukcesu spółki, mówiąc o debiucie jako „niesamowitej chwili dla firmy” i „milowym kroku w historii organizacji”.
Perspektywy Żabki na giełdzie. Co dalej?
Mimo ambitnych planów i obiecujących danych finansowych, Żabka musi zmierzyć się z wyzwaniami na giełdzie. Od pierwszych minut po debiucie widać było, że przewaga podaży stwarza ryzyko dalszych spadków kursu.
„Obecnie widoczna jest zdecydowana przewaga podaży nad popytem z motywacją do sprowadzenia kursu poniżej ceny ofertowej” – komentuje Maksymilian Kuch. Inwestorzy, którzy liczyli na szybki zysk, mogą być skłonni do zamykania swoich pozycji, co dodatkowo zwiększa presję na cenę akcji.
Kurs obecnie balansuje wokół kluczowego poziomu wsparcia na 22 zł, a przebicie tego poziomu może oznaczać dalsze spadki. Jak zauważa Kuch: „Dla byków kluczowe będzie przebicie poziomu 22,18 zł za walor. W przeciwnym razie możliwy jest powrót siły podaży do arkusza.” W międzyczasie Dino Polska straciło 1,7 proc., a Eurocash zniżkowało o ponad 4,5 proc., co pokazuje szerszy kontekst spadków w sektorze handlowym.
Z perspektywy długoterminowej Grupa Żabka wydaje się mieć solidne fundamenty. W latach 2021-2023 sieć notowała średnioroczny wzrost sprzedaży (CAGR) na poziomie ponad 25 proc., a skorygowana EBITDA wzrosła o 19 proc.. Plany dalszej ekspansji i podwojenia sprzedaży do 2028 roku świadczą o ambitnych celach, które mogą przyciągać kolejnych inwestorów.
Debiut Żabki na warszawskiej giełdzie wywołał mieszane reakcje. Z jednej strony, firma osiągnęła sukces w pierwszych minutach handlu, jednak dalsze spadki kursu pokazały, że droga na szczyt nie będzie łatwa. Przyszłość Żabki na GPW zależy od umiejętnego balansowania pomiędzy rosnącą podażą a potencjałem długoterminowego wzrostu, na który firma mocno liczy.