Zadziwiające słowa Glapińskiego o inflacji. Zdaniem prezesa NBP nie ma wpływu na zasobność portfeli Polaków

Adam Glapiński zaskakująco o inflacji

Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński rzadko zabiera głos, ale jak już coś powie, to nie tylko media zajmujące się gospodarką mają o czym pisać/mówić.

Tak było również po niedawnej wideokonferencji szefa Banku Centralnego podczas której Glapiński stwierdził, że inflacja nie ma wpływu na zasobność portfeli Polaków.

Dlaczego według prezesa NBP mamy nie odczuwać w swoich domowych budżetach wzrostu cen? Glapiński wyjaśniał, że dzieje się tak, gdyż mamy również do czynienia z przeciętnym wzrostem płac, który rośnie szybciej niż ceny.

Jak przypomina Business Insider Polska przeciętne wynagrodzenie w maju było o 10,1 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z kolei inflacja spadła w czerwcu w porównaniu z majem br. z 4,7 proc. do poziomu 4,4 proc., co zdaniem wielu komentatorów spowodowało, że podczas ostatniego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała po raz kolejny na pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.

Portal zwraca uwagę, że opinia prezesa Glapińskiego dotycząca braku wpływu inflacji na zasobność portfeli Polaków nie trzyma się kupy chociażby ze względu na fakt, że wzrost wynagrodzeń o którym mówił szef NBP nie dotyka wszystkich, a wśród tych, którzy podwyżki otrzymali, wcale nie muszą one równoważyć wzrostu cen.

Wypowiedź prezesa NBP wywołała falę komentarzy w sieci. Kąśliwy wpis zamieściła była szefowa Nowoczesnej posłanka Katarzyna Lubnauer, postulując przyznanie specjalnej nagrody dla Glapińskiego.

- Inflacja zjada podwyżki tym, którzy je dostają i powoduje ubożenie tych bez podwyżek. Ale Prezes NBP twierdzi, że „Inflacja nie ma negatywnego wpływu na portfele Polaków”. Jakiś Nobel z ekonomii? - zaproponowała Lubnauer.

Ile wyniesie inflacja w 2022 r.?

Podczas wideokonferencji Glapiński podkreślał, że gdybyśmy nie mieli do czynienia ze wzrostem cen administrowanych i paliw, inflacja mieściłaby się w normalnym przedziale, którego utrzymanie jest celem Banku Centralnego. Prezes NBP przekonywał, że same czynniki związane z popytem w gospodarce nie generują nadmiernego wzrostu cen, co w jego ocenie oznacza, że inflacja jest poza kontrolą Banku Centralnego i nie powinien on w tej kwestii interweniować.

Podczas wideokonferencji Adam Glapiński podzielił się prognozami dotyczącymi poziomu inflacji w tym i w przyszłym roku. W jego ocenie wskaźnik inflacji w tym roku utrzyma się powyżej 3,5 proc., zaś w przyszłym roku obniży się i będzie kształtował w granicach celu inflacyjnego (jego górna granica wynosi 3,5 proc.). Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]