Czeka nas aż pół tygodnia bez handlu. Mało kto ma w ogóle pojęcie, znamy już termin
Zakaz handlu w niedziele w dobie epidemii
Sklepy robią, co mogą, by odpracować straty, które poniosły ze względu na panujące w Polsce obostrzenia. W ten sposób wychodzą też naprzeciw oczekiwaniom klientów, którzy potrzebują więcej czasu na zrobienie zakupów. Wydłużone godziny czasu pracy w Biedronce, Kauflandzie, Lidlu i wielu innych stały się już normą, jednak to nadal za mało, dlatego branża apeluje o zniesienie zakazu handlu w niedziele.
Business Insider poinformował, że jedna z organizacji branży handlowej ponownie wystosowała apel do rządu, w którym zwraca się z prośbą o zniesienie zakazu handlu w niedziele.
Zniesienie zakazu handlu w niedziele na cały okres trwania epidemii wydaje się mrzonką, dlatego tym razem przedstawiciele branży skupili się tylko na zniesieniu zakazu handlu jedynie w ostatnim tygodniu listopada i w grudniu.
W grudniu pół tygodnia bez handlu
Tegoroczny grudzień będzie wyjątkowo srogi, jeśli chodzi o zakaz handlu. W świątecznym miesiącu przypadają dwie handlowe niedziele: 13.12 i 20.12, jednak to i tak nie rekompensuje faktu, że dni z zakazem handlu będzie sporo.
Zakupów nie zrobimy 05.12, czyli w Mikołajki. Następne dwie niedziele będą handlowe, ale już w Wigilię, która w tym roku wypada w czwartek, od godziny 14:00 sklepy zostaną zamknięte aż do niedzieli włącznie. 27.12, czyli tuż po Świętach Bożego Narodzenia, sklepy będą zamknięte z racji niedzielnego zakazu handlu. Oznacza to, że przez niemal 3,5 dnia, czyli połowę tygodnia, zakupów nie zrobimy.
1 . Prawo do emerytury jest dla nich przekleństwem. Pożegnają się z pracą, w podobnej sytuacji jest prawie 40 tys. osób 2 . Kuriozum, totalna wpadka w TVN24. Wyemitowali wpis z fejk konta "na * * * * nywikary", do którego odniósł się Karczewski, bo też się nie zorientował 3. Biedronka chce ponowić ostatni sprzedażowy sukces. Dzisiaj sklepy czeka szturm klientów, czekali na powtórkę
Polacy zostaną pozbawieni dostępu do żywności
Zagrożenie, jakie idzie za zakazem handlu w wymienione dni, dostrzega m.in. Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która w cytowanym przez BI komunikacie podkreśliła, że „w obliczu obowiązujących już obostrzeń, zapowiadanej narodowej kwarantanny oraz wyłączenia z handlu znaczącej liczby niedziel i dni świątecznych […] Polacy zostaną pozbawieni dostępu do żywności, a w szczególności do świeżych artykułów spożywczych”.
Otworzenie sklepów spożywczych w niedziele przyczyniłoby się też do większego rozłożenia ruchu klientów. Wielu Polaków zakupy robi właśnie w soboty, dlatego przełożenie obłożenia z tego dnia na niedziele zmniejszyłoby ilość osób w sklepie, co jest przecież niezwykle istotne, zwłaszcza przy obecnej sytuacji epidemicznej.
O zniesienie zakazu handlu w niedziele, przynajmniej na okres epidemii, postulowały także m.in. Polska Rada Centrów Handlowych czy Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Ich argumentem był również fakt, że otworzenie sklepów w niedziele pomogłoby odrobić przynajmniej część strat poniesionych podczas lockdownu w pierwszej fali epidemii.
Warto przypomnieć, że całkiem niedawno Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu projektu ustawy, która zakładała zniesienie zakazu handlu w niedziele handlowe na czas epidemii oraz w okresie do 90. dnia po jej zakończeniu.
Mateusz Morawiecki, którego zapytano wówczas o możliwość zniesienia zakazu handlu, podkreślił, że rząd na tę chwilę w ogóle nie bierze tego pod uwagę.