Polacy coraz bardziej oburzeni zakazem handlu. Zarówno przedsiębiorcy jak i klienci
Zakaz handlu od początku tego roku dotyczy niemal wszystkich niedziel (zakupy będziemy mogli zrobić jedynie w siedem niedziel w roku). Przypomnijmy, że w ubiegłym roku sklepy otwarte były w ostatnią niedzielę miesiąca, zaś w 2018 roku (od marca do grudnia) w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca.
Zaostrzenie zakazu handlu w niedzielę budzi sprzeciw coraz większej grupy Polaków. Pokazuje to badanie Havas Media do którego dotarła "Rzeczpospolita". Okazuje się, że aż 47,7 proc. respondentów uważa, że zakaz handlu w niedzielę powinien zostać zniesiony. Warto przypomnić, że w analogicznym okresie ubiegłego roku uważało tak 46 proc. Polaków, a w połowie 2018 roku (kilka miesięcy po rozpoczęciu obowiązywania regulacji) zaledwie 41,5 proc. badanych.
Zakaz handlu nie podoba się miastowym
Z badania wynilka, że negatywne skutki zakazu handlu odczuwa 36,1 proc. Polaków. To o 2 pkt proc. więcej niż na początku zeszłego roku, kiedy to negatywne skutki regulacji wprowadzonej przez rząd PiS odczuwało 34,1 proc. respondentów.
Zamknięcie sklepów w niedzielę budzi szczególny sprzeciw wśród mieszkańców największych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców), spośród których krytykuje to posunięcie niemal 2/3 ankietowanych (64 proc.). Wśród mieszkańców wsi odsetek ten jest znacznie niższy, bo wynosi zaledwie 40 proc. (nieco więcej, bo 43 proc. respondentów opowiada się za zakazem handlu).
