Już za cztery tygodnie wchodzi nowy zakaz. Zapomnisz się podczas porządków, a może grozić aż 5 tys. zł kary
Zakaz dmuchaw kluczem do czystego powietrza. Warszawa pionierem nowych zasad
Zakaz używania dmuchaw do liści na Mazowszu ma sprawić, że jakość powietrza ulegnie poprawie. Nowe zasady są wdrażane ze względu na niepokojącą kondycję powietrza w 2018 r., kiedy przekroczono dopuszczalną ilość pyłów zawieszonych PM10, PM2,5 i dwutlenku azotu (w przypadku aglomeracji warszawskiej) oraz poziomu docelowego benzo(a)pirenu w powietrzu.
Ograniczanie emisji to kluczowy zapis nowego programu ochrony powietrza dla całego Mazowsza. Na wcześniejsze wdrożenie przepisów zdecydowała się Warszawa. Na mocy zarządzenia prezydenta stolicy wprowadzono zakaz używania tego typu urządzeń. Zamiast tego obywatele mają korzystać z urządzeń ssących.
Jednak urzędnicy przekonywali, że zakaz ten nie obejmuje zarządców spółdzielni i wspólnot oraz właścicieli prywatnych nieruchomości. Dlatego też warszawska strategia względem tych podmiotów opierała się wyłącznie na polityce apeli. „Drobne cząstki pyłów, wzbijane przez maszyny mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Powodują nasilenie objawów chorób układu oddechowego oraz zmniejszają wydolność układu krążenia”, przypominali w komunikacie stołeczni urzędnicy.
Nie zalecenie, a zakaz. Kluczowe zmiany już od przyszłego roku
Nieuchronnie zbliża się jednak kres urzędniczych zaleceń. Wszystko z powodu wejścia w życie mazowieckiego Programu Ochrony Powietrza, które zaplanowano na początek przyszłego roku. Na mocy zapisów zakaz używania dmuchaw do liści obejmie także spółdzielnie czy wspólnoty.
”Zgodnie z harmonogramem rozpoczęcie realizacji tego działania przypada na 1 stycznia 2021 r., a zakończenie na 31 grudnia 2026 r. W tym okresie czasu bezwzględnie zakazu powinni przestrzegać wszyscy mieszkańcy województwa mazowieckiego, a także podmioty korzystające ze środowiska, organy, służby i inne wszelkiego rodzaju podmioty zlokalizowane na terenie województwa, w tym również wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu przesłanym do redakcji TVN24.
Zakaz obejmuje nie tylko dmuchawy spalinowe, lecz także elektryczne. Zasady wykluczają korzystanie z tego typu urządzeń zarówno w celu usuwania liści, jak i zamiatania trawników czy sprzątania pokosu trawy.
Nowy zakaz, a za jego złamanie - wysoka kara
W celu zapewnienia efektywności nowego prawa inicjatorzy zakazu zdecydowali się na uważne monitorowanie działań obywateli i wprowadzenie kar finansowych. Urząd marszałkowski wyjawił, że przestrzeganie zasad będzie kontrolowane przez wyznaczone do tego organy. Wśród nich znalazły się m.in. straż miejska, inspektorat ochrony środowiska i uprawnieni urzędnicy.
Kara za łamanie zakazu może być dotkliwa. Za nieprzestrzeganie reguł grozi grzywna od 500 zł do nawet 5 tys. zł. Identyczny przedział kary obejmuje obywateli i zarządców wspólnot czy spółdzielni.
Chcąc zmniejszyć skalę przyszłorocznych kar, urzędnicy przeprowadzili w tym roku kampanię edukacyjną. Samorządy gminne otrzymały broszury informacyjne z podstawowymi zasadami Programu Ochrony Powietrza. W ulotkach znalazła się także informacja o karach, które grożą obywatelom nieprzestrzegającym reguł. „Niezwykle ważne jest, aby informacja dotarła do wszystkich mieszkańców województwa. Dlatego tutejszy urząd aprobuje wszelkie próby dotarcia do społeczeństwa i podmiotów korzystających ze środowiska, w tym informowanie spółdzielni i wspólnot przez samorządy gminne”, czytamy w odpowiedzi urzędu marszałkowskiego.
Kara 5 tys. grozi nie tylko za złamanie zakazu używania dmuchaw. Mazowsze zabroniło również palenia w kominkach . Na ograniczenia, które mają poprawić jakość powietrza, zdecydowały się także inne regiony Polski m.in. Małopolska .