Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Praca > Zakonnica orzecznikiem ZUS. "Świeckie państwo. Ręce mi opadły"
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 06.04.2024 10:37

Zakonnica orzecznikiem ZUS. "Świeckie państwo. Ręce mi opadły"

zus budynek
Fot. Iberion

Jeden z użytkowników platformy X podzielił się zaskakującym zdjęciem ze swojej ostatniej wizyty u orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Za biurkiem zobaczył kobietę w habicie. Wkrótce okazało się, że zakonnicę można spotkać także w gabinecie lekarskim w Rybniku.

Zakonnica lekarzem orzecznikiem w ZUS. "Ręce opadają"

W czwartek 4 kwietnia w mediach społecznościowych pojawiło się niecodzienne zdjęcie, przedstawiające urzędniczkę ZUS. Autor fotografii, który korzystał z usług urzędu, spotkał zakonnicę, pełniącą funkcję orzecznika. Nie krył oburzenia tym faktem.

Ta pani jest orzecznikiem ZUS. Świeckie państwo. Ręce mi opadły – skomentował autor zdjęcia na platformie X.

Nawet 822 zł wsparcia na rachunki. Czas tylko do 30 kwietnia

Zakonnica jest także ginekologiem

Jak się okazało, zakonnice można spotkać nie tylko w ZUS-ie. W odpowiedzi na usunięty już post Agnieszka Huf z "Gościa Niedzielnego" przekazała, że inna siostra zakonna z Rybnika jest ginekolożką.

W Rybniku przyjmuje siostra zakonna — ginekolog. Dostać się do niej trudno, jest oblegana, bo jest fantastycznym specjalistą. Habit czy jego brak — nie ma różnicy, ważne są kwalifikacje i podejście do pacjenta – przekonywała.

ZOBACZ TAKŻE: W Action już się zaczęło. Wyjątkowa oferta nie tylko na weekend

”Dla pacjentek mój habit nie stanowi z reguły problemu”

Lekarką okazała się być siostra Augustyna Milej, która po dołączeniu do zakonu wielokrotnie udzielała pomocy w szpitalach, nie zaprzestając kształcenia się w kierunku medycznym. Studiowała w Rzymie, gdzie przygotowywała się do bycia ginekologiem. 

Prawo do wykonywania zawodu z Izby Lekarskiej otrzymała w 2006 roku, jednak przez długi czas miała problem ze znalezieniem zatrudnienia za względu na dystans ze strony środowiska medycznego. W końcu jednak dostała pracę w jednym ze śląskich szpitali, gdzie zakonnica pracowała blisko 10 lat.

Dla pacjentek mój habit nie stanowi z reguły problemu. Niekiedy są zaskoczone, szczególnie gdy przychodzą po środki antykoncepcyjne lub tabletkę "po stosunku". Czasem się oburzają, gdy odmawiam wypisania recepty, ale są też takie, które słuchają o zasadach naturalnego planowania rodziny i chcą je poznać – opowiadała siostra Augustyna.