2 mln złotych na zapomogi dla byłych posłów. Po zakończonej kadencji politycy ponoć nie mogą się odnaleźć
Byli posłowie sięgają po zapomogi
Były poseł szuka pracy…Być może trudno w to uwierzyć, ale w przeszłości można było zauważyć w gazetach ogłoszenia podobnej treści. Wydawać by się mogło, że dzięki chociażby znajomościom większość polityków po wypadnięciu za sejmową burtę bez problemu znajdzie nowe zajęcie, ale nie zawsze ta reguła ma zastosowanie. W wielu wypadkach niespecjalnie wchodzi w grę również powrót do wcześniejszego zajęcia, co specjalnie nie zaskakuje, bo raczej trudno się dziwić posłowi, który po zakończeniu kadencji nie chce wrócić np. do pracy fizycznej. Część byłych parlamentarzystów publicznie przyznawało jednak, że schowało dumę do kieszeni i po miesiącach bezowocnych poszukiwań zatrudnienia udali się do urzędu pracy.
Okazuje się jednak, że obecnie politycy, którym powinęła się noga w wyborach, a także członkowie ich rodzin mogą liczyć za bezzwrotne zapomogi z Sejmu. Jak informuje “Fakt”, raz w roku były poseł może zwrócić się do marszałka Sejmu z wnioskiem o finansowe wsparcie. Wysokość zapomogi to 2200 zł. Z informacji podanych przez tabloid wynika, że dawni lokatorzy ul. Wiejskiej 4/6/8 chętnie korzystają z takiej pomocy. Tylko w poprzedniej kadencji na zapomogi dla 613 byłych posłów i ich rodzin wydano prawie 2 mln zł.
“Posłom trudno się odnaleźć”
– Posłom czasem trudno odnaleźć się po zakończeniu kadencji i bywa, że znajdą się w trudnej sytuacji materialnej. Dlatego zwracają się o pomoc do Kancelarii – mówi w rozmowie z tabloidem Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
O zapomogę mogą również wnioskować aktualni posłowie, ale jak pokazują dane Centrum Informacji Sejmowej w poprzedniej kadencji z takiej możliwości skorzystało zaledwie 9 posłów. “Fakt” zwraca również uwagę, że parlamentarzyści chętnie zaciągają kredyty z korzystnym oprocentowaniem (3 lub 4 proc.). Sejm poprzedniej kadencji przeznaczył na pożyczki nieco ponad 9 mln zł, z kolei w trwającej niespełna rok obecnej kadencji już ponad 4 mln zł.
<