Więcej niż 1/3 Polaków kłamie rodzinie o zarobkach. Co trzeci okłamuje drugą połówkę
Zarobki to wciąż bardzo delikatny temat, który niechętnie poruszamy nawet w rozmowie z najbliższymi. Badanie portalu interviewme.pl pokazuje, że 37 proc. Polaków okłamuje swoją rodzinę w kwestii swoich zarobków. Więcej, bo ponad 40 proc. respondentów przyznaje, że źle się czuje rozmawiając z najbliższymi o pieniądzach. Z kolei niemal połowa ankietowanych (46 proc.) nie kryje, że źle by się czuła, gdyby musiała poinformować rodzinę o swoim zadłużeniu.
- W kwestii otwartości na rozmowy o pieniądzach wciąż jest wiele do zrobienia. Zwłaszcza że wielu z naszych ankietowanych przyznało się, że zdarza im się kłamać na temat swoich pensji i oszczędności i to najbliższym — rodzinie i partnerom - komentuje wyniki badania Marta Rojewska, ekspertka kariery serwisu InterviewMe i autorka badania.
W badaniu przyjrzano się również kwestii finansów w związkach. Okazuje się, że 30 proc. respondentów okłamuje swojego partnera lub partnerkę w kwestii wysokości swojego wynagrodzenia. Nieco więcej, bo 31 proc. ankietowanych przyznaje, że ma oszczędności o których nie mówi swojej drugiej połówce.
Zarobki tematem tabu wśród znajomych
Badanie pokazuje również, że niechętnie rozmawiamy o swoich finansach ze znajomymi. Przyznaje się do tego połowa uczestników sondażu. Ponadto lubimy otaczać się osobami, które zarabiają mniej więcej tyle samo co my. 30 proc. ankietowanych twierdzi, że nie chce, by ich przyjaciele zarabiali mniej, zaś 15 proc. przyznaje, że wolałoby nie spotykać się z ludźmi, którzy zarabiają więcej.
Jak wygląda kwestia rozmów o pieniądzach z kolegami z pracy? Z badania wynika, że ponad połowa polskich pracowników (53 proc.) przyznaje, że nie chce podawać wysokości swojej pensji współpracownikom. Co ciekawe, 35 proc. badanych nie kryje, że chciałoby wiedzieć, ile zarabiają ich koledzy z pracy.
W badaniu poruszono również kwestię pożyczania pieniędzy. Co piąty respondent (21 proc.) przyznał, że w przeszłości pożyczył pieniądze od kolegów, ale ich nie oddał. Niemal dwie trzecie ankietowanych (66 proc.) znalazło się w odwrotnej sytuacji.
