Zbliża się ważny termin. Kontrole w domach i mieszkaniach mogą być kosztowne

Przegląd kominiarski: obowiązek w domach i mieszkaniach

Przegląd kominiarki - to, przede wszystkim, obowiązek, regulowany wprost art. 62 ustawy prawo budowlane, i konieczna przezorność, której niedopełnienie nie tylko może doprowadzić do mandatu, ale też poważnych konsekwencji zdrowotnych, w tym zatrucia. W przypadku domów jednorodzinnych ogrzewanych np. węglem (paliwo stałe) właściciele nieruchomości są zobligowani do czyszczenia przewodów cztery razy w roku.

Od 18 września 23 r. kontrole są ewidencjonowane w CEEB (Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków) - kominiarz, który ją przeprowadzi powinien odnotować to w protokole elektronicznym. Ale to nie wszystko - podobny obowiązek spoczywa też na właścicielach mieszkań. Choć w ich przypadku przybiera nieco inny kształt.

Lidl ostrzega - część klientów zagrożona. Sprawdź, czy masz ten produkt w domu Czytaj dalej Rewolucja w alimentach. Dwa razy więcej pieniędzy bez wniosku: nowe prawo na ostatniej prostej Czytaj dalej

Przegląd kominiarski obowiązkowy także w mieszkaniach: "To plaga"

Porównywarka ubezpieczeniowa “CUK”, relacjonując stan prawny, przypomina, że przegląd kominiarski jest obowiązkiem także w przypadku bloków, osiedli mieszkaniowych i spółdzielni. Z tą różnicą, że za jej organizację odpowiada wspólnota, a nie pojedynczy właściciel mieszkania. W tym kontekście ważny jest termin: spółdzielnie i wspólnoty mają czas do końca roku (31 grudnia), aby taką kontrolę przeprowadzić. Kominiarz sprawdza wówczas przewody kominowe.

Serwis money.pl, przytaczając na tę okazję opinię przedstawicielki jednej z małopolskim firm kominiarskich, podaje, że właściciele mieszkań nagminnie popełniają jeden, wspólny błąd.

Zatykanie i zasłanianie kratek wentylacyjnych to plaga. Zdarzają się przypadki zabudowywania kratek szafkami meblowymi. Często spotykam się z sytuacją, że za plastikową kratką jest włożona folia nylonowa, która całkowicie blokuje przepływ powietrza. Mieszkańcy tłumaczą to utratą ciepła - relacjonuje.

Rzecz jasna w opisanym przypadku zagrożenie jest szczególne, kiedy mieszkania mają źródło ciepła na paliwa gazowe.

W takiej sytuacji może dojść do cofki tlenku węgla przez kanał spalinowy i wtedy już nie ma czego ratować - czytamy.

Ale nie tylko wtedy. Mieszkania pozbawione gazu też powinniśmy kontrolować. Przepisy regulują, że w pomieszczeniach sanitarnych - np. łazienki - kanały wentylacyjne musza być drożne. Po co?

Gdy suszymy ścierkę, gotujemy zupę, podlewamy kwiatki czy oddychamy, wytwarza się para wodna, a także dwutlenek węgla, które muszą którędyś wydostać się z pomieszczenia. W przeciwnym razie narażamy się na choroby wynikające z krążenia mikrobów w powietrzu, także zawilgocenie, a w rezultacie grzyb w mieszkaniu - wyjaśnia, cytowana przez money.pl przedstawicielka.

Ewidencja Emisyjności Budynków

Obowiązek przeglądów kominowych nie jest już tylko formalnością. Od września 2023 roku wszystkie kontrole są wpisywane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), co oznacza, że straż miejska i inne organy mają pełny wgląd w to, czy właściciele nieruchomości wywiązują się z przepisów. Jeśli kontrola kominiarska nie zostanie przeprowadzona, konsekwencje mogą być poważne.

Właściciele nieruchomości, którzy zaniedbują ten obowiązek, narażają się nie tylko na mandaty, ale także na potencjalne koszty związane z naprawą uszkodzeń spowodowanych przez pożary czy zatrucia. Mandaty za brak przeglądu mogą wynieść od kilkuset do kilku tysięcy złotych, w zależności od regionu i okoliczności. Nie wspominając o ubezpieczeniach nieruchomości - niektóre firmy mogą po prostu odmówić bez ważnego certyfikatu.

Ale zaniedbanie tego obowiązku to przede wszystkim narażenie zdrowia i życia domowników. Warto zainwestować kilkadziesiąt złotych w regularny przegląd komina i wentylacji, by uniknąć kosztownych i niebezpiecznych sytuacji. Strażacy co roku przypominają o konieczności kontroli i apelują do mieszkańców o rozwagę.

Przed dronem nic się nie ukryje

Problem niskiej emisji, czyli tzw. smogu, jest coraz większym wyzwaniem dla polskich miast. Dlatego w sezonie grzewczym 2024/2025 w wielu miejscowościach straż miejska planuje zintensyfikować działania kontrolne. Nowoczesne drony wyposażone w czujniki zanieczyszczeń będą wykorzystywane do monitorowania tego, co wydobywa się z kominów prywatnych domów.

Drony pozwalają nam szybko i skutecznie zidentyfikować domy, w których pali się nieodpowiednie materiały, takie jak śmieci, wilgotne drewno czy węgiel niskiej jakości. Dzięki temu możemy interweniować na czas i ukarać właścicieli nieruchomości, którzy łamią przepisy - mówi rzecznik jednej ze straży miejskich. 

Warto pamiętać, że za spalanie niedozwolonych materiałów grozi mandatem od kilkuset do nawet 5000 złotych. konsekwencji.