Złodzieje wpadli, bo niemiecka policja rozumiała po polsku
Berlin zachęcił młodych złodziei z Polski do kradzieży. Trzech mężczyzn i kobieta od dłuższego czasu ukrywali skradzione motocykle i polowali na nowe pojazdy. Wszystko wyszło na jaw dzięki policjantom, którzy znali język polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak złodzieje wpadli w ręce policji z Berlina
Jakie pojazdy ukrywali
Jakie konsekwencje ich spotkały
Plądrowali Berlin w poszukiwaniu motocykli, wpadli przez mowę ojczystą
Berlin uchodzi za najbardziej niebezpieczne miejsce w Niemczech. Statystyki kryminalne dowodzą, że wskaźniki przestępczości stolicy są dwukrotnie wyższe niż średnia krajowa. Złodzieje z Polski, o których pisze lokalna gazeta, wybrali właśnie Berlin jako miejsce swojej nielegalnej aktywności.
Wszystko zaczęło się od telefonu na policję, który wykonał mieszkaniec Berlina o 2:00 w nocy. Z jego relacji wynika, że dwóch mężczyzn próbowało przeciągnąć japoński motocykl na następne skrzyżowanie w dzielnicy Berlina - Friedenau. Świadek podszedł do mężczyzn i zaczął z nim rozmawiać. Złodzieje natychmiast uciekli.
57-latek podał policjantom dokładny rysopis mężczyzn. Chwilę później funkcjonariusze postanowili sprawdzić toyotę corollę, którą świadek zaobserwował na miejscu zdarzenia.
W środku pojazdu policjanci z Berlina znaleźli poszukiwanych oraz kobietę i mężczyznę. W toku śledztwa okazało się, że to Polacy w wieku od 22 do 26 lat.
W trakcie przeszukania kryminalni znaleźli kluczyki do dostawczaka renault master. Udało im się także trafić na łamak do stacyjek samochodowych.
Interwencja przebiegała bez większego oporu, a policjanci przysłuchiwali się szeptom. Funkcjonariusze znali język polski, dzięki czemu bez większych przeszkód zrozumieli, gdzie zaparkowany jest dostawczak.
Złodzieje staną przed sądem w Berlinie
Polsat News donosi, że funkcjonariusze bezzwłocznie przystąpili do akcji i pojechali na ulicę Düppelstrasse (południowy Berlin). W furgonetce znaleźli cztery motocykle KTM, suzuki i yamaha.
Policjanci nie mieli wątpliwości, że za kradzież odpowiada grupa Polaków. “Berliner Zeitung” ustalił, że wszystkie skradzione pojazdy zostały zarekwirowane.
Czwórka Polaków została natychmiast zatrzymana. Funkcjonariusze postawili im zarzut kradzieży.
To jednak dopiero początek problemów. We wtorek policja z Berlina wystąpiła o tymczasowe aresztowanie grupy przestępców. Polacy będą tłumaczyli się ze swojej nielegalnej aktywności przed sądem.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]