Znalazł umowę kupna Fiata 126p z 1994 r. Cena "Malucha" robi ogromne wrażenie
Choć polski Fiat 126p to już zdecydowanie relikt, auto wciąż ma wielu fanów i u niezliczonej liczby osób budzi sentyment. W PRL-u było ono przecież marzeniem każdego zmotoryzowanego Polaka, który dziś z łezką w oku może wspominać podróże popularnym “Maluchem”. Jeden z czytelników portalu o2.pl przeżył właśnie taką pełną wzruszeń podróż w czasie, gdy w swoich starych dokumentach znalazł umowę zakupu pojazdu z 1994 r. Niewiarygodne wprost, ile musiał zapłacić za ukochanego klasyka.
Fiat 126p - kultowy samochód PRL
Początki Fiatów 126p sięgają czerwca 1973 r., kiedy to z taśmy produkcyjnej w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej zjechały pierwsze egzemplarze tego, uważanego dziś za kultowy, samochodu.
Polacy od razu zakochali się w “Maluchach”, ceniąc ich niezawodność, łatwość w utrzymaniu, a przede wszystkim, dostępność dla kieszeni. Auta stały się prawdziwym hitem i podbijały polskie drogi przez niemal trzy dekady.
Później, niestety, przyszedł czas na zakończenie produkcji, ale na ulicach do dziś można spotkać pojedyncze modele i podróżujących nimi miłośników motoryzacji. Dla wielu z nich Fiat 126p to coś więcej niż tylko samochód. To część pięknej historii, budzącej wciąż same pozytywne odczucia.
Właśnie się zaczęło. Do Rossmanna ustawią się długie kolejki, same hitySentymentalna podróż do przeszłości
Choć od zakończenia produkcji Fiata 126p minęło już blisko ćwierć wieku, niektórzy nadal mają w swoich zakamarkach pewne pamiątki, przypominające im o początkach za kierownicą.
Czytelnik portalu o2.pl, zupełnie przez przypadek, znalazł ostatnio w swoich starych dokumentach np. umowę kupna-sprzedaży “Malucha” z listopada 1994 r.
ZOBACZ: Poszedł na jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu. “Kompletnie odjechana stawka”
- Przedmiotem umowy jest pojazd marki Fiat 126 p. Model i rok produkcji: Fiat 1987 - można przeczytać w dokumencie.
Mężczyzna z wielką chęcią cofnął się więc do przeszłości i odkrył zaskakujący fakt. Tym, co zaskoczyło go w umowie, była przede wszystkim kwota, jaką zapłacił za wymarzone auto.
Cena niepozornego "Malucha" robi dziś wielkie wrażenie
Na kartce, która zagubiła się w segregatorze czytelnika, zapisano, że “strony ustaliły wartość samochodu na kwotę 30 milionów złotych”. Dziś takie pieniądze robią naprawdę ogromne wrażenie i mało kto z nas dysponuje tak wielkimi oszczędnościami. Skąd więc taka cena? Wytłumaczenie jest jedno.
Umowa została zawarta jeszcze przed denominacją złotego w 1995 r., która wprowadzała nową jednostkę pieniężną o nazwie “złoty” i symbolu PLN. Nowy pieniądz zastąpił “starego złotego” (PLZ) i odpowiadał właśnie 10 tys. starych złotych.
ZOBACZ: Sprawdzili, ile teraz kosztuje słynny "koszyk Dudy". Aż trudno uwierzyć
Szacując wszystko zgodnie z podanymi informacjami, łatwo dochodzimy do wniosku, że internauta zapłacił za samochód, w przeliczeniu na obecną walutę, 3 tys. zł.
- To był mój pierwszy samochód. Ale wspomnienie! Wówczas płaciliśmy za auta w milionach - wspomina pan Andrzej.
Źródło: o2.pl