Znana cukiernia kończy działalność. Bez podwyżek nie miała szans
Z powodu rosnących kosztów działalności, wiele przedsiębiorstw stanęło przed trudnym wyborem - albo podnieść ceny, ale zakończyć działalność. Jedną z takich firm jest cukiernia Emilii Witowicz z Olsztynku.
Trudny wybór
Powodów za znalezieniem się w tak trudnej sytuacji nie musi być wiele. Zwykle są to r osnące koszty mediów, pensje dla pracowników czy ceny składników .
Jak informuje Gazeta.pl, na rozdrożu znalazła się pani Emilia Witowicz, która prowadzi cukiernię “Jagodzinaka” w Olsztynku. Mając do wyboru drastyczne podwyżki cen lub zamknięcie biznesu, właścicielka wybrała tę drugą opcję .
Koniec znanej cukierni
Zamknięcie cukierni nastąpi w listopadzie . Do tego czasu będzie ona funkcjonowała jak dawniej - mimo, że biznes przestał się opłacać już jakiś czas temu.
Co jednak konkretnie stoi za taką decyzją? Według cytowanego przez Gazetę.pl wywiadu Business Insidera z panią Emilią, wzrosły koszty produkcji - kilogram jagód kosztuje obecnie 4 zł więcej niż w zeszłym roku . Właścicielka podniosła ceny swoich jagodzianek - ale tylko o złotówkę, do obecnego poziomu 8 zł.
Drożyzna wszędzie
Nie była to jedyna podwyżka w “Jagodziance” - przez wiele lat pani Emilia sprzedawała swoje wyroby po 5 zł. Jednak po wzroście kosztów produkcji biznes przestał się opłacać.
Z informacji Gazety.pl wynika również, że podwyżki dotknęły również innych cukierni . W restauracji “Słodki Słony” założonej przez Magdę Gessler ich koszt wynosi 28 zł, zaś w “Urszi Cakes” - 29 zł. Spowodowane to jest jakością składników oraz ilością jagód.