ZUS czy IKE? Polacy znów muszą wybierać "mniejsze zło"
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kiedy OFE ma zostać zlikwidowane
-
Jakie są zalety i wady przeniesienia pieniędzy na konto w ZUS
-
Ile wyniesie opłata przekształceniowa za transfer środków na IKE
Reforma OFE na horyzoncie. Co z pieniędzmi Polaków?
Do zlikwidowania OFE partia rządząca przymierzała się już kilkukrotnie. W lutym 2021 r. rząd przyjął projekt ustawy, który sprawi, że oszczędzanie na poczet przyszłej emerytury będzie odbywało się na zupełnie innych zasadach. Przepisy mają wejść w życie 1 czerwca 2021 r.
Likwidacja OFE pociągnie za sobą konieczność przeniesienia oszczędności na konto w ZUS lub na IKE. Przed taką decyzją stanie 15,5 mln Polaków, którzy ulokowali na OFE łącznie 148 mld zł.
Opcją domyślną będzie transfer środków z OFE na IKE. Każdy, kto zechce ulokować swój kapitał na koncie w ZUS będzie musiał przedłożyć specjalną deklarację. Polacy będą mieli na decyzję tylko dwa miesiące - dokument o chęci przeniesienia oszczędności na konto w ZUS należy przekazać do 2 sierpnia 2021 r.
IKE czy ZUS? Opłata przekształceniowa czy brak dziedziczenia?
Wątpliwości, co do korzyści płynących z przeniesienia oszczędności z OFE na konto w ZUS lub na IKE mają zarówno politycy z opozycji, Narodowy Bank Polski, jak i eksperci z dziedziny ekonomii. Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej przekonywała w Sejmie, że nie ma jednej, słusznej drogi postępowania, ponieważ „i tak się traci, i tak się traci”. O wyborze „mniejszego zła” w kontekście OFE mówi także prof. Barbara Błaszczyk z Instytutu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk. - Nie widać bezinteresowności rządu we wprowadzaniu zmian, co powinno być podstawowym warunkiem do odbudowy zaufania do państwa i instytucji finansowych - oceniła ekspertka w rozmowie z Interią.
Opcja domyślna, czyli transfer środków z OFE na IKE to tylko pozornie wybór korzystny. Na każdego, kto zdecyduje się na ten model czeka bowiem opłata przekształceniowa rzędu 15 proc. kapitału zgromadzonego na OFE. Im większe oszczędności na OFE, tym wyższa opłata przekształceniowa.
Średnia kwota kapitału w przeliczeniu na jednego uczestnika OFE wynosi 9 689 zł. Od tej sumy państwo zabierze ok. 1,5 tys. zł. Jeżeli oszczędzający uzbierał na OFE 5 tys. zł to będzie musiał przekazać 750 zł. Opłata przekształceniowa zabierze 3 tys. zł każdemu, kto posiada na OFE 20 tys. zł.
Środki pobrane z opłaty trafią do budżetu państwowego. Rzeczpospolita donosi, że jeżeli 100 proc. uczestników OFE zdecyduje się na przeniesienie pieniędzy na IKE to państwo wzbogaci się o 22 mld zł. Jest to jednak mało prawdopodobne. Bardziej wyważone szacunki wskazują, że opłata przekształceniowa przełoży się na zysk ok. 10 mld zł. Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego przekonuje, że zapłacą za niego przyszli emeryci , którzy będą zmuszeni do uszczuplenia swoich budżetów.
Opłaty przekształceniowej można uniknąć, wybierając transfer środków na konto w ZUS. Jednak również i ta opcja jest obarczona poważną wadą. Oszczędności ulokowane na koncie nie będą bowiem podlegały dziedziczeniu. Choć nie ma mowy o żadnych dodatkowych opłatach to i tak państwo pobierze swoją należność w postaci podatków w chwili wypłaty środków.
Wątpliwości budzi także model zarządzania Funduszem Rezerwy Demograficznej, który należy do ZUS. Po zmianach za FRD ma odpowiadać państwowy Polski Fundusz Rozwoju. - PFR [ … ] stanie się właścicielem wielkich pakietów akcji przedsiębiorstw będących w posiadaniu OFE, co oznacza ich nacjonalizację - przekonywała prof. Błaszczyk.
IKE to wybór dobry tylko dla niektórych
Zdaniem ekspertów wybór IKE będzie bardziej korzystny w przypadku młodszych oszczędzających. Ekspert Instytutu Emerytalnego wskazuje, że odrobienie strat po tym, jak opłata przekształceniowa uszczupli budżety Polaków, zajmie ok. 10 lat.
Przeniesienie kapitału na IKE powinni także rozważyć bardziej zamożni obywatele. Środki będą bowiem podlegały dziedziczeniu, a ich jednorazowa wypłata nie wyklucza możliwości dalszego inwestowania.