ZUS nie śpi. Podczas majówki kontrolerzy staną pod drzwiami
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie śpi - także w majówkę, a nawet zwłaszcza. Majówka w 2024 r. wypada w środku tygodnia, dla wielu to pokusa do “lewego” L4 i przedłużenia sobie wolnego. Kuszące, ale niebezpieczne. ZUS zdaje sobie sprawę z pracowniczych rozwiązań i będzie je kontrolował.
ZUS nie śpi. Majówka pod okiem kontrolerów
ZUS będzie prowadził kontrole, także w majówkę - donosi w poniedziałek Dziennik Gazeta Prawna. Majówka 2024 rozpoczyna się w środę (1 maja), a zatem w środku tygodnia. 3 maja to piątek - kolejny dzień ustawowo wolny od pracy, ale że pomiędzy nimi jest jeszcze “pracowniczy” 2 maja (czwartek), wielu pracowników będzie próbowało ten specyficzny okres wykorzystać i nieco przedłużyć sobie wolne, łącząc te dni z weekendem. W przypadku rozpisania krótkiego urlopu nie ma żadnego problemu, nieco większe komplikacje mogą nas dotyczyć, jeśli zdecydujemy się na… L4. Zwłaszcza, kiedy niekoniecznie jesteśmy chorzy. DGP mówi w tym kontekście o zjawisku “mostkowania”, czyli sztucznego wydłużania urlopu (wolnego) tak, by zachodziło np. na weekendy. Rzecz jasna nie jest to legalne, a ZUS procederowi stara się zapobiegać.
Zobacz też: Czekają nas podwyżki cen żywności. “Szok i zaskoczenie skalą”
Nawet 5000 zł kary za rozpalenie grilla. Niewiele osób o tym wieKontrole ZUS nieuniknione w majówkę. Jak będą działać kontrolerzy ZUS?
“Sprawdzam” mają prawo powiedzieć w tym przypadku zarówno pracodawcy, jak właśnie urzędnicy ZUS. Co do zasady specjalni kontrolerzy mogą złożyć nam domową wizytę w dwóch zakresach:
- kontroli orzekania tego, czy zwolnienie jest zasadne (czyt. czy jesteśmy chorzy),
- kontroli prawidłowego korzystania z L4.
Nie przegap: Prosty sposób na tańszą majówkę w polskich górach. Oszczędność to nawet 18 proc.
W pierwszym przypadku ZUS dysponuje np. instytucją lekarza orzecznika, który może sprawdzić, czy nasz lekarz prowadzący (np. pierwszego kontaktu) miał realne podstawy do wystawienia zwolnienia. Taki lekarz może np. zaprosić nas na stacjonarną wizytę i powtórzyć badania, oceniając stan zdrowia.
W przypadku drugim celem kontroli jest zweryfikowanie, czy w odpowiedni sposób realizujemy przydzielony nam czas wolny, czyli czy faktycznie “wracamy do zdrowia”. Ewentualne wygrzewanie choroby na Majorce raczej nie przejdzie. Obie te kontrole mogą odbyć się w miejscu zamieszkania kontrolowanego pracownika. Adres kontrolerom wskaże nasze zwolnienie, bowiem lekarz wystawiający L4 jest zobligowany do jego odnotowania.
L4 a kontrole pracodawcy. Jak wyglądają?
Nieco inaczej wygląda charakterystyka wizyty kontrolnej prowadzonej przez pracodawcę. Ma do niej prawo podmiot zatrudniający więcej niż 20 osób. Taki przedsiębiorca ma prawo do kontroli osobistej poprzez oddelegowanego pracownika lub poprzez kontrolerów ZUS - na jego wyraźną prośbę. Co istotne, pracodawca w przypadku kontroli naszego L4 ma także prawo do zweryfikowania, czy nie wykonujemy w tym czasie innej odpłatnej pracy.
Kontrola zwolnienia L4. Jakie kary?
Konsekwencje za “lewe L4” mogą być różne, większość zdecydowanie surowa. Wśród głównych trzech wymienia się:
- Utrata zasiłku chorobowego,
- Zwolnienie dyscyplinarne (będzie widoczne w dokumentacji pracy),
- Kara dla lekarza, który takie L4 wystawił (np. zawiadomienie do prokuratury).