ZUS: Polsce nie grozi bankructwo systemu emerytalnego
Długoterminowa, bo opracowana aż do 2080 roku prognoza Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) pokazuje, że polski system emerytalny będzie odporny na zmiany demograficzne. Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS przyznaje w rozmowie z PAP, że opracowanie jasno wskazuje, iż nie grozi nam bankructwo.
Jednocześnie niepokojący jest jednak fakt, iż obecnie 1000 osób w wieku produkcyjnym pracuje na utrzymanie 390 emerytów. W 2080 roku liczba ta ma się zwiększyć do 839 osób.
ZUS zapewnia o odporności polskiego funduszu emerytalnego
Co kilka lat ZUS opracowuje długoterminową prognozę dla polskiego funduszu emerytalnego, a co roku — raporty średniookresowe FUS i FAP. Zawsze dokonuje ich na podstawie założeń makroekonomicznych i przewidywań demograficznych oszacowanych przez Ministerstwo Finansów.
Prognoza Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) do 2080 roku pokazuje znaczną odporność systemu emerytalnego na finansowe skutki zmian demograficznych. Pozwala rozprawić się z potocznym mitem przyszłego "bankructwa" systemu emerytalnego —podkreśla prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS w rozmowie z PAP.
Wyjaśnia również, jak miałby kształtować się roczny deficyt funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB. Otóż, w bieżącym roku wyniesie on 2,2 proc., w latach 2025-2030 — 2,9 proc., a za kilkadziesiąt lat, w 2080 roku — już tylko 0,7 proc. Powodem pogłębiającego się w najbliższych latach deficytu ma być pobieranie świadczeń emerytalnych przez przedstawicieli wyżu demograficznego, który nastąpił po wojnach.
Podobnie kształtuje się wydolność funduszu (stopień pokrycia wydatków ze składek). W latach 2026-2029 ma on spaść z tegorocznego poziomu 71 proc. do 65 proc., by do 2080 roku wzrosnąć do 88 proc.
Stabilność polskiego systemu emerytalnego mają w opinii ZUS potwierdzać raporty niezależnych instytucji — Komisji Europejskiej oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Jak wygląda sytuacja Polski na tle innych krajów?
Powołując się na raport Pensions at a Glance 2021 (autorstwa OECD), ZUS wskazuje, że udział publicznych wydatków emerytalno-rentowych w PKB Polski wyniósł w 2019 roku 10,6 proc., a w 2060 roku ma wzrosnąć jedynie do 10,8 proc.
Tymczasem w innych krajach wzrost w tym sektorze ma być znacznie większy. Przykładowo: w Irlandii, Czechach, Nowej Zelandii, Słowenii oraz na Słowacji i Węgrzech ma on wynieść między 50 a 70 proc.