Zwolnieni z abonamentu RTV będą musieli zapłacić. Zmiany już od stycznia
Nic jak dotąd nie wyszło z zapowiadanych zmian w finansowaniu mediów publicznych. Koalicja 15 października nie tylko nie zlikwidowała abonamentu RTV, ale też kontynuuje model PiS-u i stosuje doraźne zastrzyki gotówki. Teraz dowiadujemy się, że przez lukę prawną ograniczone może zostać grono osób zwolnionych z opłacania abonamentu.
Abonament RTV w 2025 r. - przez lukę w prawie zmniejszy się liczba zwolnionych
Nikt już chyba nie łudzi się, że w najbliższym czasie zlikwidowany zostanie abonament RTV. Pomysł opłaty audiowizualnej został porzucony zaraz po eurowyborach, a o ustawie nowej minister kultury, która chce finansować media publiczne z budżetu państwa, wiemy tyle, że z pewnością nie wejdzie w życie od 1 stycznia. Wbrew wyborczym obietnicom i powyborczym planom nic na razie nie zagraża przyszłości abonamentu ze wszystkimi jego wadami.
Co gorsza, kontynuowana jest praktyka, w której media finansowane są bezpośrednio przez większość sejmową czy rząd w postaci doraźnych przekazów na działalność misyjną. Wcześniej podobnie działała władza Prawa i Sprawiedliwości, która co roku przeznaczała miliardy złotych w ramach rekompensaty za niewyegzekwowany abonament. Niezależnie od uzasadnienia, środki i cel pozostają tożsame - władza decyduje, czy TVP i Polskie Radio w danym kwartale zbankrutują, czy nie. Wywiera się w ten sposób oczywistą presję.
Koniec abonamentu RTV? To „największa reforma od lat”Nowe świadczenie uniemożliwi dostęp do świadczenia o wysokości świadczeń
Wspólnym mianownikiem wszystkich proponowanych od roku koncepcji zmian w finansowaniu mediów było zachowanie dotychczasowych warunków zwolnień. Nawet opłata audiowizualna, która miała być co do zasady egzekwowana od wszystkich, pomijała bezrobotnych, emerytów, młodzież czy osoby w trudnej sytuacji materialnej. To, czego jak dotąd nie zmieniono dzięki nowej ustawie medialnej, mogą zmienić nowe świadczenia. Jak donosi “Super Express”, część zwolnionych dotychczas z opłacania abonamentu zostanie pozbawionych tego przywileju.
Od 1 stycznia 2025 r. będzie wypłacane nowe świadczenie nazywane rentą wdowią. Dzięki niej wdowy lub wdowcy będą mogli otrzymywać 15 proc. świadczenia zmarłego partnera lub tez przyjąć świadczenia zmarłego zamiast własnego. Obowiązuje szereg limitów i wykluczeń oraz - co powoduje najwięcej kontrowersji - warunki uzyskiwania świadczenia są nierówne ze względu na płeć, niemniej kluczowe ws. abonamentu RTV są kwestie formalne. Osoby pobierające w ramach renty wdowiej świadczenie zmarłego małżonka nie będą dysponować dokumentem potwierdzającym wysokość otrzymywanej emerytury.
Zobacz: Nowe prawo: zmieni się sposób sprzedaży alkoholu w Polsce. Jest projekt
Abonament RTV to wydatek rzędu blisko 330 zł rocznie
Przypomnijmy, że zwolnione z opłacania abonamentu RTV są osoby, które ukończyły 60 lat, i które otrzymają z ZUS-u nie więcej niż 50 proc.przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Trzeba to oczywiście wykazać na poczcie - przedstawić tam dokument poświadczający wysokość emerytury. Problem w tym, że aktualny stan prawny nie daje dostępu do tego rodzaju dokumentacji osobie otrzymującej w ramach renty wdowiej świadczenie zmarłego. Nie będzie ona mogła dowieść, że otrzymuje nie więcej niż 50 proc. średniego wynagrodzenia i tym samym nie będzie mogła zostać zwolniona z opłacania abonamentu.
Można oczywiście się spodziewać, że ustawa szybko zostanie znowelizowana, tak aby zapewnić dostęp do niezbędnego potwierdzenia, jednak kiedy dokładnie się to stanie nadal nie wiemy. Biorąc pod uwagę, jak dużą popularnością cieszył się pomysł wprowadzenia tzw. rento wdowich, można się jednak spodziewać, że beneficjentów będzie wielu. Tym bardziej pilne są zmiany, które umożliwią wdowom i wdowcom dostęp do tak, wydawałoby się, podstawowych dokumentów, jak zaświadczenie o wysokości otrzymywanej emerytury.
