BiznesINFO.pl Finanse Kiedy będą wypłacać "babciowe"? Do wzięcia ma być 1500 złotych
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Kiedy będą wypłacać "babciowe"? Do wzięcia ma być 1500 złotych

10 listopada 2023
Autor tekstu: Maria Gil-Sobczyk

W ciągu ostatnich tygodni media niemal codziennie donoszą o kolejnych planach partii opozycyjnych w zakresie tworzenia przyszłego rządu. Na liście “100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów” Koalicji Obywatelskiej znalazła się propozycja wprowadzenia świadczenia dla matek, które chciałyby wrócić na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Portal money.pl donosi, że tzw. “babciowe” może pojawić się ze sporym poślizgiem.

Dodatkowe 1500 zł miesięcznie dla matek. Co to za propozycja?

Wiele wskazuje na to, że PiS-owi ciężko będzie uzbierać parlamentarną większość niezbędną do zaakceptowania nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Jeśli więc opozycja dojdzie do władzy, to Polacy mają prawo oczekiwać m.in. wprowadzenia tzw. “babciowego”. Była to jedna z pierwszych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Jak to miałoby działać?

Kobieta, która zdecyduje, że chce wrócić do pracy, otrzyma 1,5 tys. zł, które może przeznaczyć na żłobek, na opiekę. Może też podzielić się tymi pieniędzmi z tą przysłowiową, symboliczną babcią – wyjaśniał w marcu Donald Tusk, lider KO, podczas spotkania z wyborcami w Częstochowie. Oczywiście ostateczny kształt tego świadczenia będzie znany dopiero w momencie uchwalenia przepisów.

Wymiana liczników prądu w całej Polsce. O tym musi wiedzieć każdy konsument
Koniec z zerowym VAT na żywność? O tyle mogą wzrosnąć ceny jedzenia

“Babciowe” Donalda Tuska. Będą opóźnienia we wprowadzeniu świadczenia?

Portal money.pl ustalił, że jeśli do władzy dojdą partie opozycyjne, to tzw. “babciowe” czy podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, będą wprowadzane dopiero w 2025 roku. Informatorzy serwisu donoszą, że dodatkowe 1500 zł dla matek powracających na rynek pracy byłoby częścią dużej reformy systemu podatkowego. Choć politycy KO mówili o realizowaniu powyższych zmian w ciągu pierwszych 100 dni rządów, to teraz stwierdzają, że mają na to zbyt mało czasu. Priorytetem dla rządu Donalda Tuska miałoby być “odwrócenie niekorzystnych zmian podatkowych z Polskiego Ładu”.

Nawet jeśli reforma systemu odbyłaby się dopiero w 2025 roku, to zdaniem informatorów money.pl ewentualny przyszły rząd, tworzony przez partie opozycyjne, i tak będzie musiał się śpieszyć, by zdążyć z przyjęciem zmiany systemu podatkowego na pół roku przed jej wprowadzeniem, czyli do czerwca 2024 roku. Propozycje miałyby też trafić pod konsultacje społeczne i samorządowe.

Ile to mogłoby kosztować?

Wydatki tylko na realizację projektu “babciowe” oszacowano wstępnie na 6,5 mld zł. Nie jest to więc najdroższa propozycja KO. Tytuł ten należy się podwojeniu kwoty wolnej od podatku – miałoby to bowiem kosztować budżet państwa 43,8 mld zł. Na propozycje te należy patrzeć ze świadomością, że rząd aktualnej opozycji tworzyłyby również Lewica i Trzecia Droga, które chciały zwiększyć środki na służbę zdrowia. W pierwszym przypadku postulowano ich wzrost o 8 proc. PKB, a w drugim – o 6 proc. Mówimy tu o wydatkach w wysokości kolejno 112,2 mld zł lub 45,6 mld zł. Pytanie, czy na wszystkie obietnice uda się znaleźć pieniądze.

Waloryzacja rent i emerytur w 2024 roku. NBP przekazał kluczowe informacje
Obserwuj nas w
autor
Maria Gil-Sobczyk

Redaktor Biznesinfo, copywriter i korektor językowy. W poprzednich latach dziennikarz Grupy KRN Media oraz specjalista ds. mediów społecznościowych. Ukończyła studia magisterskie z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Szczególnie interesują ją tematy społeczne i gospodarcze, pilnie śledzi zmiany dotyczące rynku nieruchomości i finansów. Prywatnie pasjonują ją podróże, górskie wędrówki i cukiernicze rewolucje dokonywane we własnej kuchni.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat