Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Praca > 4-dniowy tydzień pracy? Będzie projekt ustawy
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 19.02.2024 20:20

4-dniowy tydzień pracy? Będzie projekt ustawy

Biedroń
Piotr Molecki/East News

Propozycja wprowadzenia 35-godzinnego tygodnia pracy znajduje coraz więcej zwolenników. W tym gronie znalazł się również Robert Biedroń, który w poniedziałek 19 lutego zapowiedział, że w ciągu najbliższych tygodni w Sejmie zostanie złożony projekt ustawy w tej sprawie.

Będzie krótszy tydzień pracy?

Obecnie standardowy tydzień pracy wynosi 40 godzin, czyli 5 dni w tygodniu. Coraz popularniejsza staje się jednak opinia, że powinien on zostać skrócony do 35 godzin, co przekłada się jedynie na 4 dni pracy w tygodniu.

Jak podaje serwis gazetaprawna.pl, do tej pory system krótszego tygodnia pracy był testowany w kilku krajach na świecie. Na sprawdzenie go zdecydowały się m.in. Japonia, Szwajcaria czy Islandia, które przejściowo wprowadziły dodatkowy dzień wolny. Inne kraje, takie jak Austria czy Norwegia, skróciły testowo tydzień pracy do podobnych wartości.

Ulga przysługuje prawie wszystkim. Nawet 1,5 tys. zł podatku mniej

Biedroń: będzie projekt

W Polsce również mówi się coraz głośniej o wprowadzeniu krótszego tygodnia pracy. Na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia mówił o tym Robert Biedroń, który zapowiedział złożenie do Sejmu projektu ustawy skracającego tydzień pracy do 35 godzin.

Taka propozycja Nowej Lewicy nie jest niczym nowym - podczas kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi był to postulat właśnie tej partii. Według słów Joanny Scheuring-Wielgus, skrócenie miałoby się odbyć bez zmian w wynagrodzeniach.

Rośnie poparcie

Jednak nie tylko politycy popierają wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy. Przedsiębiorstwo Herbapol ogłosiło na początku roku, że wprowadza krótszy tydzień pracy w ramach testów. Decyzja miała na celu zwiększenie liczby profesjonalistów w firmie.

źródło: gazetaprawna.pl

ZOBACZ TAKŻE: Nowa opłata uderzy we właścicieli domów. Rewolucja w UE