Polacy korzystają z 500 plus nie tak jak zakładano. Porażka programów socjalnych
500 plus bez wpływu na konsumpcję
500 plus nie sprawiło, że konsumpcja skoczyła do góry - zanotowano spadek do 3,9 proc. rok do roku (przy 4,4 w II kwartale), co wpłynęło spowolnienie PKB, które w III kwartale wzrosło “tylko” o 3,9 proc rok do roku w porównaniu do wzrostu 4,6 proc. w II kwartale. Jak podaje bankier.pl, na wyhamowanie PKB wpływ ma też spowolnienie inwestycji do 4,7 proc. (przy 9,1 proc w II kwartale). Natomiast eksport zanotował przyspieszenie do 5 proc. (przy 3,2 proc.).
Zdaniem Ignacego Morawskiego, założyciela portalu Spotdata.pl, konsumpcja rozczarowała, ponieważ na rynku oczekiwano większego wpływu wypłacanych świadczeń z tytułu 500 plus. Te transfery trafiły do rodzin we wrześniu i według eksperta powinny być w popycie konsumpcyjnym. Jednak jest prawdopodobne, że obecnie ludzie zwiększają oszczędności. Jednocześnie Morawski uważa, że te wypłaty świadczeń będą widoczne w konsumpcji w czwartym kwartale.
Inwestycje zawiodły
Również inwestycje okazały się rozczarowaniem. Rynek oczekiwał łagodniejszego spowalniania w okolicznościach wciąż silnie rozkręconych inwestycji publicznych. Ale da się zauważyć, że samorządy ograniczyły nakłady na inwestycje i ma to wpływ na obecne słabe wyniki. Morawski zwraca uwagę na fakt, że aktywność budowlana w zakresie dróg obniżyła się w trzecim kwartale najbardziej od niemal czterech lat. Przedsiębiorstwa ciągle zwiększają nakłady na środki trwałe, ale wolniej niż w pierwszych sześciu miesiącach tego roku.
Ignacy Morawski uważa, obecnie spowolnienie polskiej gospodarki jest spowodowane przede wszystkim czynnikami krajowymi, a największy wpływ mają na to wahania inwestycji publicznych. Ekspert podkreśla, że jeszcze wiele może się wydarzyć. “Reakcja gospodarki na recesję w światowym handlu jeszcze przed nami. Przyszły rok będzie więc zapewne gorszy niż obecny” - powiedział. Jednocześnie ekspert zaznacza, że nie ma sensu tak daleko wybiegać w przyszłość. Zgodnie z szacunkami Spotdata.pl czwarty kwartał nie powinien już nieść takiego spowolnienia jak trzeci. Wzrost prawdopodobnie osiądzie w granicach 3,7-4,2 procent.