Sprawa Amber Gold nadal niejasna. Sąd potrzebuje kolejnego biegłego
Sprawa Amber Gold nadal nierozwiązana
W 2017 r. ponad 200 klientów złożyła pozew grupowy, na mocy którego wszczęto postępowanie przeciwko Amber Gold. Jak dotąd przed sądem wystąpił były szef przedsiębiorstwa Marcin P. oraz biegła psycholog. Po wysłuchaniu opinii sąd postanowił zasięgnąć opinii biegłego ekonomisty, który przedstawił wnioski dotyczące dokumentacji spółki na temat ryzyka wynikającego z ewentualnej utraty płynności finansowej. W piątek odbyło się jego przesłuchanie.
W ocenie biegłego nie istniały wystarczające przesłanki do przyjęcia założenia utraty płynności finansowej przez Amber Gold nawet, gdyby doszło do zaprzestania zawierania nowych umów inwestycyjnych. "Klienci na własne ryzyko inwestowali środki w instytucji finansowej tego typu" – wyznał biegły. Zwrócił przy tym uwagę, że jeżeli w Amber Gold przewidywana "stopa zwrotu była pięciokrotnie wyższa niż w bankach, to ryzyko ponosi inwestor” – podaje Puls Biznesu.
Wnioski biegłego zostały przygotowane w oparciu dostępną dokumentację z lat 2010-2012, która pochodziła od zarządu Amber Gold. Biegły zwrócił uwagę, że w celu uzyskania pełnego obrazu sytuacji potrzebna byłaby analiza zysków i strat tej spółki.
Czy opinia kolejnego biegłego rzuci nowe światło na sprawę Amber Gold?
Zdaniem mec. Tomasza Krawczyka, pełnomocnika powodów, wnioski biegłego są niekompletne. Ekonomista „opierał się na niepewnych danych i z całą pewnością jego opinia wymaga uzupełnienia, a właściwie napisania od nowa" – wyznał mecenas, który bezzwłocznie zawnioskował do sądu o powołanie kolejnego biegłego ekonomisty, który dokładniej przyjrzy się sprawie i wyda nową opinię.
Na stronniczość w stanowisku powodów wskazała mec. Małgorzata Sieńko z Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje pozwanych. "Powodowie tak naprawdę kwestionują wnioski biegłego, które nie są zgodne z ich stanowiskiem i kwestionują rzetelność dokumentacji, ale w oparciu o jakie dokumenty - w takim razie - sporządzać należy opinie" – oceniła.
Ostatecznie jednak sędzia Tomasz Gal przychylił się do wniosku pełnomocnika powodów i zamierza powołać kolejnego biegłego z zakresu ekonomii, którego opinia ma uzupełnić dotychczas przygotowane sprawozdania. Proces cywilny został odroczony bez wskazania konkretnego terminu.
Klienci Amber Gold domagają się zwrotu pieniędzy
Poszkodowani w dalszym ciągu domagają się zwrotu środków finansowych z tytułu nieprawidłowych aktywności spółki Amber Gold, która działała jak piramida finansowa, gdzie „wypłaty z zyskiem dla jednych klientów były finansowane z wpłat kolejnych klientów. Źródłem finansowania działalności spółki były zatem wyłącznie wpłaty tytułem zawieranych lokat” – wynika z ustnego uzasadnienia wyroku.
Na ten moment plan podziału funduszy dla wierzycieli nie został jeszcze przygotowany. Z informacji od syndyka Amber Gold wynika, że zaspokojenie roszczeń wyniesie ok. 10 proc. uznanej wierzytelności.
W dalszym ciągu nie są rozwiązane także kwestie odpowiedzialności poszczególnych osób zaangażowanych w działalność spółki. Prezes Amber Gold Marcin P. usłyszał 17 zarzutów, a jego żona 12. Wśród nich znalazły się m.in. oskarżenia o poświadczenia nieprawdy, nieskładanie sprawozdań finansowych spółki, działalność bankową bez zezwolenia czy kantorową bez wpisania do rejestru. W ubiegłym roku gdański sąd okręgowy wymierzył karę 15 lat więzienia Marcinowi P., a 12,5 – jego żonie. Wyrok okazuje się być nieprawomocny.