BiznesINFO.pl Polska i Świat Legendarna polska marka wstaje z kolan. Jest nadzieja na jej powrót
pixabay/Tomasz_Mikolajczyk

Legendarna polska marka wstaje z kolan. Jest nadzieja na jej powrót

1 sierpnia 2020
Autor tekstu: Wiktoria Pękalak

Autosan - kultowe autobusy

Przedsiębiorstwo z lecącym bocianem w logo jest wszystkim doskonale znane. Historia Autosanu zaczęła się tak naprawdę już w 1832 roku, kiedy dwóch powstańców listopadowych założyło w Sanoku zakład rzemieślniczy, gdzie produkowano m.in. kotły i narzędzia miedziane. Od tego czasu działalność była stale modernizowana, wkrótce zakład zaczął produkować wagony kolejowe, by stać się wkrótce czołowym producentem. Pierwsze autobusy zaczęły wyjeżdzać z hal przedsiębiorstwa po 1950 roku, a 8 lat później firma zmieniła nazwę na znaną wszystkim Sanocką Fabrykę Autobusów „Autosan”.

W latach 70-tych fabryka przeżywała czasy największej świetności - wizyty w miejscu produkcji autobusów składali m.in.: I sekretarz KC PZPR Edward Gierek oraz premier PRL Piotr Jaroszewicz. W tym czasie firma zatrudniała ponad 7 tys. pracowników. Co roku z sanockich hal wyjeżdżało 3 tys. autobusów. Od lat 90-tych w firmie zaczęło się pogarszać. Do chwili upadłości w 2013 roku przedsiębiorstwo produkowało kilkadziesiąt pojazdów rocznie.

- Produkcja spowolniła w 2009 roku. Później zaczęły się problemy z wypłatą pensji. Wypłacano tylko część, były opóźnienia. W 2012 roku zaczęły się zwolnienia. Z ponad 600 osób, zostało 480 - powiedział pan Marian, wieloletni pracownik Autosanu, obecnie emeryt w rozmowie z portalem money.pl

Kłopoty Autosanu z rentownością narastały przez kilka lat, by w końcu przedsiębiorstwo ogłosiło upadłość. Od tego czasu wystawiono je na sprzedaż aż pięciokrotnie, w końcu zostało kupione przez Polską Grupę Zbrojeniową. Od 2016 r. przez dwa lata prezesi zmieniali się aż trzykrotnie, do momentu kiedy stanowisko to przejął Eugeniusz Szymonik pełniący tę funkcję do dziś.

- Od czasu przejęcia Autosanu w stanie upadłości przez Grupę PGZ w 2016 roku sytuacja spółki stopniowo się poprawia - stwierdziła Ilona Kachniarz, dyrektor Departamentu Komunikacji i Marketingu w Polskiej Grupie Zbrojeniowej i zwróciła jednocześnie uwagę na to, że od 2016 roku przychody ze sprzedaży w przedsiębiorstwie stale rosną. - - Ilościowo sprzedaż produktów wzrastała z 24 szt. autobusów w 2016 roku do 119 szt. w 2019 roku, których wartość osiągnęła kwotę 100.039,4 tys. zł. Co więcej, od 2016 roku spółka realizuje produkcję i sprzedaż asortymentu produktów typu „S” - specjalnego, czyli np. kabin pojazdów wojskowych i kontenerów, głównie jako poddostawca dla innych spółek z Grupy PGZ, a także sprzedaż elementów pojazdów szynowych (członów wagonów) oraz świadczy usługi przemysłowe i sprzedaż części zamiennych - dodała.

W tej chwili w sanockim przedsiębiorstwie zatrudnionych jest 400 osób, które zachowały swoje stanowiska mimo epidemii koronawirusa.

- Autosan cały czas pracuje normalnie. Nie bieżąco realizowane są zawarte wcześniej kontrakty na dostawy autobusów, a terminy tych dostaw nie są w żaden sposób zagrożone. Aktualnie produkujemy autobusy m.in. dla Rzeszowa, Suwałk, Ostrołęki. Sytuacja epidemiologiczna nie wpłynęła na liczebność załogi. Spółka nie zwalniała pracowników, nie mieliśmy przerwy w pracy - powiedział w rozmowie z money.pl wspomniany prezes firmy Eugeniusz Szymonik.

Wygląda na to, że firma stara się iść z duchem czasu. W listopadzie Autosan zaprezentował pierwszy autobus elektryczny SANCITY 12LFE, a w tej chwili pracuje nad budową elektrycznego autobusu klasy I, czyli autobusu miejskiego, z wydzielonym poza przestrzeń jego  zabudowy źródłem energii. Projekt został dofinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ora konsorcjum Łukasiewicz kwotą 5 mln złotych.

– Poprzez budowę autobusu elektrycznego z zewnętrznym magazynem energii chcemy osiągnąć dwa cele, czyli zdecydowane zwiększenie zasięgu autobusu oraz obniżenie kosztów jego eksploatacji poprzez ładowanie magazynu energii w takich godzinach, kiedy sieci energetyczne dysponują nadmiarem energii elektrycznej. Jednocześnie zwiększony zasięg autobusu i możliwość wymiany magazynu energii pozwolą na wykorzystanie autobusów elektrycznych nie tylko w przewozach miejskich, ale także lokalnych, regionalnych i krajowych – powiedział prezes Autosanu i jednocześnie stwierdził, że w fabryce nie ma czasu na nudę, ponieważ “Autosan startuje w przetargach, z których spółka nie jest wykluczona zapisami zawartymi w Specyfikacjach Istotnych Warunków Zamówienia. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie postępowań przetargowych, w których złożyliśmy najkorzystniejsze oferty, także na autobusy elektryczne. Chodzi tutaj m.in. o 90 autobusów zasilanych gazem LNG dla Warszawy, 15 „elektryków” dla Częstochowy oraz autobusy dla polskiego wojska”.

W rankingu marek autobusowych Autosan zajął miejsce zaraz za podium (po Mercedesie, Solarisie i Manie). Zachowując bieżący wzrost produkcji i sprzedaży możliwe, że polska marka znad Sanu umocni jeszcze swoją pozycję.

Obserwuj nas w
autor
Wiktoria Pękalak

Redaktor Biznesinfo. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, student filozofii. Wcześniej w miesięczniku "Teatr". Niestrudzenie projektuje zasadę ekwiwalencji z osi odbioru na oś kombinacji.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat