Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Banki drastycznie podnoszą ceny swoich usług. Będziemy płacić znacznie więcej
Radosław Święcki
Radosław Święcki 17.06.2020 02:00

Banki drastycznie podnoszą ceny swoich usług. Będziemy płacić znacznie więcej

Banki nie mają innego wyjścia i muszą podnosić opłaty?
pixabay/Fz

Banki zmuszone podnosić opłaty?

Radykalna obniżka stóp procentowych przez RPP ucieszyła kredytobiorców, zasmuciła natomiast banki, które zmuszone są ratować swoją kondycję finansową podnosząc ceny swoich usług. Z przywołanych przez portal Business Insider danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że opłaty w bankach – w stosunku do sytuacji sprzed roku – wzrosły o blisko 40 proc.

- Ostatnia obniżka stóp procentowych bardzo negatywnie wpływa na sytuację finansową banków. Dodatkowo tarcza 4.0 przewiduje wakacje kredytowe, które też nie poprawiają ich kondycji – podkreśla w rozmowie z Business Insider Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.

- Banki zmuszone są do działań kompensujących tę sytuacje. Z jednej strony będą zmniejszać koszty, co może skończyć się np. zwolnieniami, ograniczeniem wynagrodzeń lub ograniczaniem usług zewnętrznych. Stracą pracownicy i kooperanci – dodaje.

Inny sposób na szukanie oszczędności to wspomniane podnoszenie opłat za prowadzone usługi, ale według eksperta Pracodawców RP, w warunkach konkurencji działanie to będzie miało swoje granice.

Zdaniem ekonomisty Marcina Mrowca, banki nie będą miały innego wyjścia i będą musiały podnosić opłaty.

- Banki nie mają innego wyjścia - muszą podnosić opłaty, bo to jest jedyne miejsce, gdzie jeszcze mogą szukać dochodów. I nie robią tego "z czystej chciwości" - ale z konieczności utrzymania biznesu – mówi w rozmowie z portalem Mrowiec.

Z kolei główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej Piotr Soroczyński podkreśla, że wzrost opłat w bankach to pokłosie obserwowanych na rynku tendencji.

-  Po pierwsze banki poszukują dodatkowych przychodów w miejsce kurczących się tradycyjnych – tłumaczy Soroczyński.

Ekspert zwraca uwagę, że w sytuacji bardzo niskich stóp procentowych bardzo trudno o wypracowanie rozsądnej skali marży odsetkowej. 

- Cena kredytów musi być niska, oprocentowania depozytów zaś nie ma już jak obniżać – wyjaśnia główny ekonomista KIG.

 - Obecny poziom możliwej do wypracowania marży odsetkowej jest nawet za niski do pokrycia ryzyka związanego z częścią akcji kredytowej (zwłaszcza kredytów konsumpcyjnych oferowanych klientom o nieco słabszej pozycji finansowej więc i większym prawdopodobieństwie braku spłaty rat) - dodaje.

Soroczyński zwraca również uwagę, że na spadek dochodów banków wpłynęło systematyczne zawężanie prowizji od transakcji kartami płatniczymi. Owe prowizje do niedawna stanowiły bardzo pokaźną kwotę w przychodach banków.

RPP musi zmienić politykę?

Niższe przychody z operacji kartami płatniczymi to – zdaniem eksperta – jeden z powodów tego, że bankom trudno będzie utrzymać prowadzoną do niedawna politykę utrzymywania opłat za rachunki i operacje na preferencyjnie niskich poziomach.

Zdaniem Marcina Mrowca, gdy minie zagrożenie pandemiczne i zmniejszy się presja deflacyjna, RPP powinna rozważyć powrót ze stopą referencyjną do dodatnich poziomów, co pozwoliłoby prowadzić „w miarę klasyczną politykę monetarną”.

- To pozwoliłoby także nieco "złapać oddechu" sektorowi bankowemu - zredukowałoby presję na podwyżki opłat, ale także zmniejszyłoby presję na wzrost ilości gotówki w obiegu – podkreśla ekonomista.

Dotychczasowa ścieżka, czyli niemal zerowe stopy w ocenie eksperta może okazać się ryzykowna dla sektora bankowego.