Banknoty z PRL-u mogą być dużo warte. Sprawdź, na ile są teraz wyceniane

Banknoty i monety warte fortunę. Drobny szczegół gwarantem zysku

Banknoty i monety z czasów PRL to zazwyczaj pieniądze zalegające w starej szufladzie, które są niewiele warte. Zdarzają się jednak wyjątki, dzięki którym szczęśliwi posiadacze mogą wzbogacić się o pokaźną sumę pieniędzy.

Co podbija wartość starych pieniędzy? Onet podaje, że dla kolekcjonerów kluczowy jest stan zachowania. Różnica w wycenie między pieniądzem w idealnej kondycji a pieniądzem ze śladami użytkowania może wynosić nawet kilkaset złotych.

Poza tym bezcenne są także banknoty i monety z ciekawym numerem seryjnym lub błędem. Wpływ na wycenę ma także nakład emisji. Im mniejszy nakład, tym większy zysk. Zanim jednak zdecydujemy się oddać wyjątkowe pieniądze z dawnych lat warto poprosić o profesjonalną wycenę, aby nie dać się nabrać fałszywym ekspertom, którzy nie docenią w pełni ich wartości.

Które banknoty są najbardziej wartościowe?

Banknoty, które już nie są w obiegu i tak mogą przynieść zysk. Dobrym przykładem jest banknot 500 zł z 1974 r., który kosztuje ok. 300 zł. Jeszcze więcej może być warty banknot o nominale 1000 zł wyprodukowany rok później - jego wycena oscyluje w granicach 400 zł. Z kolei za banknot 20 000 zł z 1989 r. można otrzymać 350 zł.

Na duży zastrzyk pieniędzy mogą liczyć osoby, które w swoich domowych zbiorach posiadają banknoty o bardzo wysokim nominale. Kultowy banknot 2 000 000 zł może kosztować miedzy 500 a 700 zł, w zależności od stanu zachowania i rocznika emisji.

Wyjątkowo cenne mogą okazać się także banknoty kolekcjonerskie. Jednym z nich jest 20 zł Legiony Polskie, za które fani numizmatyki są w stanie dać od 800 do 900 zł. Najbardziej wartościowy jest jednak banknot kolekcjonerski 20 zł Jan Długosz. Jego wycena sięga zazwyczaj 1,4 - 1,5 tys. zł.

Nie tylko banknoty są bezcenne. Za monetę można dostać nawet 24 tys. zł

Drogocenne banknoty z czasów PRL muszą jednak uznać wyższość monet. Business Insider Polska donosi, że najsłynniejsza i najrzadsza moneta obiegowa PRL, czyli aluminiowe 10 gr z 1973 r., została ostatnio sprzedana za ponad 24 tys. zł. Jak ją rozpoznać? Ten okaz nie posiada znaku mennicy (MW) pod prawą łapą orła.

O dużym szczęściu może mówić każdy, kto w swojej pieniężnej kolekcji ma także monetę 5 zł bitą w latach 1958-1974 r., którą zdobi postać rybaka. W zależności od stanu zachowania i odmiany ten bilon może być warty od 200 do nawet 5 tys. zł. W ostatnim czasie eksperci odnaleźli nowe warianty „rybaka” z trawą, efektem słoneczka lub ducha. To wszystko podbija wycenę.

O tym, jak ważna jest kondycja pieniądza świadczy chociażby przykład złotówki z 1957 r. Ten nieużywany okaz może być warty aż 8 tys. zł.

Warto także sprawdzać skład monet, ponieważ w ostatnim czasie numizmatycy polują na próby niklowe. Jeszcze pięć lat temu moneta 100 zł z 1979 r. z wizerunkiem rysia była wyceniana na ok. 1-1,2 tys. Teraz kosztuje między 4 a 5 tys. zł.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]