Biedronka obniżyła cenę produktu o 110 proc. Tego jeszcze nie było
Wojna cenowa między Biedronką i Lidlem właśnie wkroczyła w nową fazę. Tym razem cios przeciwnikowi zadała portugalska sieć, która kusi klientów niespotykaną wcześniej ofertą. W jej ramach niezbędny w kuchni każdej gospodyni produkt można kupić z astronomiczną bonifikatą wynoszącą 110 proc. Limit wynosi cztery sztuki na kartę Moja Biedronka.
Biedronka szaleje z najnowszą ofertą
Biedronka nie przestaje rywalizować z Lidlem o miano najtańszego dyskontu w Polsce. Obie sieci swoją bitwę, w której nagrodą jest przychylność klientów, traktują jak najbardziej poważnie i dlatego też sięgają po najcięższe argumenty.
Konkurencja stała się na tyle poważna, że do akcji wkroczyły nawet wysyłane przez Biedronkę uporczywe SMS-y, billboardy i specjalne komunikaty na paragonach . Oba sklepy zdecydowały się także na astronomiczną obniżkę cen wódki, co wywołało wielkie oburzenie i zainteresowało UOKiK.
Mimo iż wiele osób uważa, że sprawy już dawno zaszły za daleko i jest zwyczajnie zmęczonych nachalną propagandą zarówno z jednej, jak i drugiej strony, te wcale nie składają broni. W ramach najnowszych działań Biedronka zdecydowała się na promocję, jakiej jeszcze nie było. Chodzi o propozycję objęcia jednego z produktów bonifikatą wynoszącą aż 110 proc. Promocja pojawiła się w placówkach w piątek 1 marca i od razu zwróciła uwagę kupujących. O co dokładnie chodzi?
W Biedronce jeden produkt z bonifikatą 110 proc.
Tym razem Biedronka naprawdę się postarała i wybrała produkt, który znajduje się chyba w każdej kuchni, a co za tym idzie, atrakcyjny dla prawie każdego z odwiedzających jej sklepy. To Olej Polski kupowany w ramach tzw. wielosztuki. Wystarczy więc, że weźmiemy dwie butelki złotego płynu, a drugą otrzymamy zupełnie za darmo. Co więcej, koszt pierwszej spadnie z 3,99 zł do 3,59 zł.
To oznacza, że promocja na drugą butelkę to 110 proc. By skorzystać z tej oferty trzeba mieć kartę "Moja Biedronka". Limit olejów kupionych w ramach jednego paragonu to 4 sztuki - tłumaczą pracownicy dyskontu i dodają, że o takiej promocji zdecydowała centrala firmy.
Portal Onet zauważa jednak, że promocja wcale nie musi być ukłonem w kierunku klientów, ale łatwym i sprytnym sposobem na przewietrzenie magazynów. Oferowany olej produkowany jest przez firmę Komagra, a w sieci przeczytać możemy, że niewykluczone, iż pochodzi z ukraińskiego rzepaku, który podlega innym niż europejskie normom.
Biedronka zdeklasowała Lidla
Innym powodem, dla którego Biedronka zdecydowała się na tak radykalną obniżkę, może być wspomniana już wojna cenowa. Pozostaje więc tylko czekać, aż z inną, oszałamiającą ofertą wyskoczy Lidl lub Kaufland, które także chciałyby wkupić się w łaski Polaków.
Na razie bitwę wygrywa zdecydowanie portugalski dyskont , na co wskazują twarde dane. Eksperci z PanParagon zbadali udział paragonów z Biedronki i Lidla w ogólnej liczbie wszystkich paragonów dodanych do aplikacji i odkryli, że częstotliwość zakupów w pierwszej z sieci wzrosła mniej więcej w tym samym czasie, kiedy do klientów zaczęły docierać pierwsze uderzające w Lidla SMS-y.
Źródło: Gazeta.pl, Onet