Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Biedronka odpowiada na zarzuty UOKiK. "Czekamy"
Michał Górecki
Michał Górecki 08.07.2024 12:40

Biedronka odpowiada na zarzuty UOKiK. "Czekamy"

Biedronka odpowiada na zarzuty
Fot. Iberion/UOKiK

Jeronimo Martins, spółka zarządzająca siecią Biedronki, odpowiada na zarzuty formułowane przez UOKiK o prowadzeniu zmowy rynkowej z konkurentem Dino Polska. Sieć tonuje nastroje, przyznaje, że większość usług transportowych realizuje w ramach długoletnich kontraktów.

Biedronka i Dino oskarżone o "no-poaching agreement". Zakaz kłusownictwa jest nielegalny

Biedronka odpowiada na zarzuty UOKiK. W poniedziałek 8 lipca prezes urzędu Tomasz Chróstny przekazał, że kontrolerzy w asyście policji weszli do siedzib obu firm handlowych - Biedronki i Dino - szukając dowodów na rzekomą zmowę rynkową. Według oświadczenia Chróstnego firmy miałyby dopuścić się zjawiska tzw. no-poaching agreement, czyli “umowy o zakazie kłusownictwa”. To sytuacja, kiedy firmy dochodzą do porozumienia (zawartego w formie werbalnej lub fizycznej) o niepodbieraniu sobie wzajemnie pracowników.  W różnych wariantach takiej umowy może ona dot. pracowników obecnych jak tych, którzy niedawno rozwiązali wspłłpracę z jedną z pozostających z zmowie firm. Taka praktyka w sposób oczywisty odciska się na pracownikach, którzy tracą elastyczność na rynku pracy w swoim zawodzie.

Więcej o sprawie: Biedronka i Dino w zmowie? Policja przeszukuje siedziby handlowych gigantów

Chróstny opisując możliwy wpływ na rzeczywistość handlową wokół obu firm zwrócił uwagę właśnie na pracowników, których pensje mogły w takiej sytuacji rosnąc niewspółmiernie do rynku. Biedronka zdążyła już odpowiedzieć na te zarzuty.

Zobacz też: Nowy front walki z alkoholem? Najpierw zniknie, później będzie droższy

mBank nauczy Polaków oszczędzania? Podpisano deklarację

Biedronka odpowiada UOKiK: "czekamy"

Sieć Biedronki odpowiedziała już na zarzut. Przekazuje ją serwis property.news, powołując się na biuro prasowe sieci.

Ze spokojem oczekujemy na dalszy rozwój wypadków w tej, obejmującej szereg podmiotów sprawie, będąc przekonanymi co do naszego postępowania, które było zgodne z przepisami prawa oraz uwzględniało dobre obyczaje rynkowe - czytamy w komunikacie.

Co więcej sieć punktuje, że większość swoich usług transportowych - bo wokół podwykonawców w zakresie transportu ogniskują się zarzuty - jest realizowana w ramach wieloletnich partnerstw.

Biuro prasowe Dino Polska jak dotąd nie opublikowało jeszcze oficjalnego stanowiska.

UOKiK: trwa postępowanie ws. Biedronki i Dino

Tymczasem UOKiK, po wejściu w asyście policji do siedzib obu sklepów, analizuje materiał dowodowy. Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrane dowody potwierdzą podejrzenia, wówczas prezes UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.