Biedronka zareagowała na zachowanie klientów. Nic się jednak nie zmieniło
Jakiś czas temu Biedronka wydała oświadczenie w związku z zachowaniem klientów na działach owocowo-warzywnych w sklepach sieci. Niestety, na nic się zdały upomnienia - postępowanie klientów w dalszym ciągu zasługuje na krytykę.
Warzywny proceder w Biedronce
Początek sprawy miał miejsce w maju. Jeden z klientów skarżył się w mediach społecznościowych , że sporą część ceny kalafiora stanowią same liście.
Jak przypomina Interia, sieć odpowiedziała klientowi, iż takie zachowanie jest nieprawidłowe . Liście są bowiem integralną częścią kalafiora i chronią go przed utratą wilgoci.
Była reakcja
Najwyraźniej jednak Biedronka zauważyła problem poza mediami społecznościowymi. Personel w sklepach zaczął bowiem zwracać uwagę klientom , pojawiły się również wywieszki z informacją iż nie należy obrywać kalafiorów z liści.
Z informacji Interii wynika, że niektóre sklepy Biedronki zamontowały nawet kamery monitorujące stoiska warzywne . Prawnicy również zwracali uwagę, że takie zachowania są traktowane przez prawo jako działanie na szkodę sklepu.
Klienci nadal swoje
Portal Interia jednak udowodnił, że klienci za nic mają komunikaty sieci oraz uwagi prawników . W dalszym ciągu bowiem na stoiskach można zauważyć m.in. oberwane liście kalafiora.
Pozostaje jedynie pytanie, czy klientom przemówi do rozsądku “bliskie spotkanie trzeciego stopnia z Policją”. Według jednego z prawników cytowanego przez Interię, personel Biedronki ma prawo wezwać stróżów prawa do sklepu w przypadku złapania klienta na gorącym uczynku.