5 luksusowych samochodów dla administracji skarbowej. Zapłacimy za nie po 190 tys. od auta
BMW i Audi dla skarbówki
Krajowa Administracja Skarbowa ogłosiła przetarg na zakup trzydziestu dwóch luksusowo-sportowych aut, które powędrują do Izby Administracji Skarbowej w Warszawie. Podległa Sławomirowi Kościńskiemu skarbówka odpowiedzialna jest m.in.: kontrole i egzekucje podatkowe. "Fakt" wskazuje, że szok budzi zamówienie na dwanaście aut z całej puli.
Samochody, które mają trafić do IAS w Warszawie mają spełniać szereg wymagań. Oczekiwania są duże, ponieważ auta muszą mieć minimum 300 koni mechanicznych, ale także napęd na cztery koła, automatyczną skrzynię biegów i silnik 1900-2000 cm sześciennych. Do tego należy doliczyć klimatyzację automatyczną dwustrefową, podgrzewane fotele i minimum 10 głośników do słuchania muzyki.
BMW i Audi poleci po kieszeni podatników
Gazeta dotarła do dwóch modeli samochodów, które spełniają powyższe wymagania. Są to limuzyny Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive. Za jedno takie cacuszko resort będzie musiał zapłacić ok. 190 tys. zł. Zapytane przez "Fakt" o sens takiego zakupu, Ministerstwo Finansów odpowiada, że funkcjonariusze zajmujący się sprawami celno-skarbowymi muszą używać aut o większej mocy.
Przypomnijmy, że poza zakupem takich aut dochodzi do tego ich późniejsze utrzymanie. Koszty napraw i eksploatacji takiego cuda mogą kosztować skarb państwa tysiące złotych. Zwykły przedsiębiorca musi dokładnie udokumentować, że samochodu zakupionego na rachunek firmy używa wyłącznie do pracy.