Johnson o Polakach na Wyspach: Mogą być spokojni, są cenieni
Boris Johnson, który zastąpił Theresę May na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii, w piątek odbył telekonfernecję z polskim premierem. Mateusz Morawiecki poruszył z Johnsonem cały szereg tematów. Mowa była o niespokojach w Zatoce Perskiej, "destabilizującym działaniu Rosji", współpracy w ramach NATO, a także oczywiście sprawa brexitu. Co do tej ostatniej sprawy, okazuje się, że Johnson mimo agresywnej polityki probrexitowej, jest gotowy usiąść do negocjacji z Unią Europejską.
Premier Johnson podkreślił, że Wielka Brytania wolałaby wyjść z Unii Europejskiej na podstawie umowy i zapewnił, że podejdzie do negocjacji z wielką energią i w duchu przyjaźni - zakomunikowała kancelaria Johnsona w oficjalnym oświadczeniu.
Boris Johnson o "cenionych Polakach"
Podczas rozmowy poruszono oczywiście temat obywatelii Unii Europejskiej, którzy przebywają na Wyspach. Jak informuje Gazeta.pl, Johnson zapewnił, iż prawa i swobody tych ludzi będą chronione i jest to niezależne od formy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Nie obyło się też bez choć dłuższego pochylenia się nad tematem Polaków w Wielkiej Brytanii. O tych Boris Johnson powiedział, że "mogą być spokojni", a sami Polacy w Wielkiej Brytanii "są cenieni".
Mimo powyższych zapowiedzi i ciepłych słów Johnson podkreślił, że do brexitu dojdzie 31 października. Choć sam przekonuje oficjalnie, że wolałby rozwód z Unią Europejską na podstawie umowy, wielu brytyjskich komentatorów polityki nie wątpi, że nowy brytyjski premier nie wahałby się przed twardym brexitem, czyli wyjściem z UE bez umowy.